Strona „Seks w moim mieście” to element kampanii przeciwko epidemii AIDS wśród homoseksualnych mężczyzn. Po interwencji „Rzeczpospolitej” portal został jednak zamknięty. Znajdowały się tam niezwykle wulgarne, pornograficzne opisy gejowskiego seksu a także opisy doświadczeń związanych np. z braniem narkotyków (do piątku strona nie zawierała ostrzeżenia, że zawiera treści tylko dla osób dorosłych). Portal wywołał olbrzymie kontrowersje, ponieważ był on finansowany z publicznych pieniędzy. Po interwencji gazety, strona została zamknięta, a materiały na niej zawarte miały zostać poddane analizie.

Strona ruszyła. Będzie własnością stowarzyszenia, nie będzie finansowana ze środków kampanii” - powiedziała Radiu TOK FM Dorota Bergin ze stowarzyszenia Lambda, które otrzymało grant od zlecającego kampanię Krajowego Centrum ds. AIDS. Działaczka podkreśliła, że umowa dotycząca dotacji została rozwiązana. Dodała jednak, że akcja będzie dalej prowadzona na miarę możliwości organizacji.

Bergin tłumaczyła jednak, że „cała zawartość merytoryczna kampanii znajdowała się we wniosku o dotację i była zaakceptowana w konkursie dotacyjnym przez Krajowe Centrum ds. AIDS”. „Strona internetowa została zamknięta w poniedziałek w wyniku interwencji Ministerstwa Zdrowia, które po zapoznaniu się z nią uznało, że jej zawartość jest niezgodna z wnioskiem dotacyjnym, które podpisało krajowe stowarzyszenie ds. AIDS. Zarzuty dotyczyły promowania pornografii i zażywania narkotyków” - mówiła działaczka w Radiu TOK FM.

Na ponownie uruchomionym portalu nadal znajdują się wulgarne opisy gejowskiego seksu oraz wzmianki o doświadczeniach z narkotykami...

MBW/Tokfm.pl