- Po tym jak doszło do wypadku z pancerną limuzyną prezydenta Andrzeja Dudy na autostradzie A4 pod Opolem w sieci pojawiło się mnóstwo skandalicznych komentarzy. Bardzo zabolały pierwszą damę Agatę Dudę. - informuje tabloid "Fakt"
– Zaskoczyło ją, że nienawiść oparta na różnicy światopoglądów jest tak bezwzględna – opowiada informator tygodnika „Na żywo”.
– Emocje wciąż są w nich świeże. Zwłaszcza Agata bardzo to przeżywa – mówi człowiek z otoczenia prezydenckiej pary.
– Przed fotoreporterami w Wiśle zachowywała się profesjonalnie, ale w głębi serca cała drżała. Jej mąż cudem uniknął tragedii – relacjonował w rozmowie z „Na żywo”.
Według informacji przekazanych przez tygodnik "Na żywo", do pancernego BMW o mały włos nie wsiadła Kinga Duda, która miała jechać wraz z tatą.
– Agatę bardzo to zabolało. Zaskoczyło ją, że nienawiść oparta na różnicy światopoglądów jest tak bezwzględna. Bardzo martwi się o męża, ale i o córkę, która ostatnio częściej uczestniczy w służbowych obowiązkach rodziców – mówi informator tygodnika.
– Dwa razy się zastanowi, nim pozwoli córce jechać razem z nim – mówi o Agacie Dudzie źródło gazety.
kz/fakt.pl