Jeszcze kilka dn temu Wojciech Cejrowski, kontrowersyjny publicysta i podróżnik twierdził, że na Konfederację nie zagłosuje. Dziś jednak wszystko wskazuje, że zmienił zdanie. Jednocześnie Cejrowski przekonuje, że jego głos nie będzie głosem "za" kimś, ale "przeciw" komuś. 

"W Polsce nigdy nie mam na kogo, więc głosuję przeciw. Raz jeden miałem i zagłosowałem na Marka Jurka za dotrzymanie Jego obietnicy w sprawie aborcji. (Za poparcie MJ wywalili mnie wtedy z Trójki.)"-napisał na Facebooku. Jak zaznaczył podróżnik, dziś także "nie ma na kogo głosować", wie za to, "PRZECIW komu". 

"Na komuchów i agentów (KO, SLD, PSL itd.) w oczywisty sposób nie dam głosu. Zostają mi #PiS i #Konfederacja"-pisze na Facebooku Wojciech Cejrowski. Jak zaznacza, obie formacje złamały obietnice w sprawie aborcji. 

"PiS wystawił nas do wiatru w sprawie aborcji - zebraliśmy milion podpisów, które PiS zignorował i doprowadził do nieprocedowania tej sprawy. Czyli zagłosuję PRZECIW PiSowi z powodu aborcji. Konfederacja też wystawiła mnie do wiatru z aborcją i opowiada nieprawdy na temat wykolegowania prolajferów*. Pokazują swoje stare zdjęcia z "marszów dla życia", ale nie mają lidera, który zastąpiłby Kaję Godek"-czytamy na profilu autora książek podróżniczych. Jak przekonuje Cejrowski, to właśnie Konfederacja, mimo szeregu zarzutów, może liczyć na jego głos. 

"Wszyscy startujący są jak badziewne wiertarki chińskiej produkcji. Kupując wiesz, że nie będą działać poprawnie, zepsują się natychmiast po wniesieniu do Sejmu. Ale... z tych wszystkich badziewnych, Konfederacja wydaje się być najmniej badziewna, więc na nią oddaję mój głos i jest to głos PRZECIWKO PiSowi"-wskazuje publicysta. Cóż, teza o tym, że Konfedracja to partia "najmniej badziewna" jest chyba dość, hmmm, odważna... Ciekawe jest też to, że Cejrowskiemu, który wielokrotnie przekonuje o swojej niechęci do putinowskiej Rosji, najwyraźniej nie przeszkadzają już jawnie proputinowskie wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego, jednego z liderów Konfederacji. Zapewne nie przeszkadza mu też, że głosując na tę formację, może umożliwić nielubianym przez siebie "komuchom i agentom". Najwyraźniej postanowił postąpić w myśl powiedzenia "Na złość babci odmrożę sobie uszy". Tyle że nie babci, ale PiS-owi i nie sobie, ale, niestety, być może wszystkim Polakom. 

tag/Facebook, Fronda.pl