- Nawet małpa może się przebrać w dostojny strój, co nie znaczy, że przestaje być małpą. Podobnie sędzia, który jest niesprawiedliwy, może się przebrać w najbardziej sprawiedliwe odzienie i nadal będzie niesprawiedliwym sędzią. Polski wymiar sprawiedliwości musi być zmieniony, ponieważ zieje z niego niesprawiedliwość, tendencyjność i upolitycznienie - mówi w wywiadzie dla Radia Maryja Witold Gadowski, odnosząc się do kryzysu w polskim systemie sądownictwa i tzw "Marszu Tysiąca Tóg"

 

- Dla mnie najbardziej oburzającym wydarzeniem ostatnich dni jest wypuszczenie na wolność pana Stonogi. Pomijam jego obrzydliwą twórczość, ale odgrażanie się wobec konstytucyjnego ministra, grożenie pozbawieniem go życia powinno być przez sąd potraktowane poważnie – zaznaczył 

 

– Te togi są już wyraźne przeżarte przez czerwone mole i się sypią. Nawet małpa może się przebrać w dostojny strój, co nie znaczy, że przestaje być małpą. Podobnie sędzia, który jest niesprawiedliwy, może się przebrać w najbardziej sprawiedliwe odzienie i nadal będzie niesprawiedliwym sędzią. Polski wymiar sprawiedliwości musi być zmieniony, ponieważ zieje z niego niesprawiedliwość, tendencyjność i upolitycznienie. Te cechy są nie do zaakceptowania dla obywateli, którzy chcą mieć niepodległe i suwerenne państwo. Wymiar sprawiedliwości musi być naprawiony, bo odstaje od naszych marzeń o sprawiedliwym państwie - podkreślał publicysta

 -Sam jestem pensjonariuszem sądów, karanym za niepopełnione winy, tylko dlatego, że sędziowie mnie nie lubią. Dla mnie najbardziej oburzającym wydarzeniem ostatnich dni jest wypuszczenie na wolność pana Stonogi. Pomijam jego obrzydliwą twórczość, ale odgrażanie się wobec konstytucyjnego ministra, grożenie pozbawieniem go życia powinno być przez sąd potraktowane poważnie. Jeżeli sąd wypuszcza sprawcę takiego przestępstwa, to znaczy, że chyba sobie życzy, aby wprowadził swoje słowa w czyn. Minister konstytucyjny powinien mieć ochronę państwa, a tymczasem sądy walczą z państwem. Ten stan rzeczy należy jak najszybciej zmienić, bo inaczej rozpadnie się nam państwo –zaznaczył

Dziennikarz komentował również pielgrzymkę kibiców, jaka miała miejsce w sobotę na Jasnej Górze.

 

- Bardzo popieram tę pielgrzymkę, ponieważ jest to budowanie oddziałów polskiej samoobrony duchowej (…). Ci, którzy uczestniczą w tych pielgrzymkach, wyjeżdżają stąd lepsi i potem na stadiony niosą swoje wartości. Oprawy, które robią polskie kluby są piękne, patriotyczne i szczere – mówił dziennikarz.

– To są patrioci, odważni ludzie, a każda władza i politycy obawiają się patriotów i odważnych ludzi. Co prawda, kibice różnych drużyn mają trochę grzechów na sumieniu, ale od dłuższego już czasu obserwuję proces doroślenia tego środowiska. Są to ludzie coraz bardziej świadomi, odważni i potrafiący współdziałać ze sobą, a to jest niezwykle ważne – ocenił Witold Gadowski.