"Klasycy propagandy mówili co trzeba robić, wystarczy powtarzać kłamstwa" - mówił na antenie Telewizji Republika Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych. W ten sposób Waszczykowski odniósł się do czarnego PR Polski w mediach zagranicznych. W jego ocenie ten PR podsyca "polskie" media lewicowo-liberalne.

– Czasem trzeba się tłumaczy, że nie jest się wielbłądem – mówił Waszczykowski odnosząc się nie tylko do materiału amerykańskiej stacji CNN, która przedstawiła po prostu żenująco zakłamany obraz Polski, ale także do wielu krytycznych pod adresem Polski tekstów w prasie europejskiej. Jak tłumaczył, analizując tę sytuację należy wziąć pod uwagę, że często do opinii publicznej za granicą trafia tylko cześć informacji z kraju, co upraszcza obraz wydarzeń.

– Felieton o  Polsce mówił, że doszło do zamachu stany, że funkcjonuje cenzura, prawie dochodzi do palenia symboli (...) poważny człowiek nie weźmie tego pod uwagę, wie, że to nie jest prawdzie. Mamy o tyle lepsza sytuację, że łatwo to wyśmiać. Problemem jest to, po co i kto to robi – podkreślał minister. – Klasycy propagandy mówili co trzeba robić, wystarczy powtarzać kłamstwa – dodał.

Jak tłumaczył minister, prawdziwym problemem jest stwierdzenie komu potrzebny jest czarny PR Polski. – Wystarczy wejść na polskie media, zobaczyć, że nie ma żadnej cenzury, hula się i hasa po obecnym rządzie jak komu wygodnie – mówił Waszczykowski.

Polityk podkreślił, że tego rodzaju działania mogą mieć znaczenie, na przykład w momencie podejmowania ważnych decyzji na arenie międzynarodowej. – Może wpłynąć na przykład na decyzje o przyznaniu pewnych pieniędzy (...) może paść pytanie "Czy warto im pomagać, kiedy świat donosi, że tam nie ma demokracji?" – tłumaczył.

Waszczykowski dodał, że w takiej sytuacji, nawet jeśli nasi partnerzy będą zdawali sobie sprawę z absurdalności zarzutów kierowanych pod adresem Polski i polskich władz, istotny będzie przekaz podprogowy, tworzony przez część mediów.

Minister odniósł się też do informacji o powiązaniach Fareeda Zakarii, autora kłamliwego materiału o powyborczej rzeczywistości w Polsce z Radosławem Sikorskim i jego żoną Anne Applebaum.  – Ten sam polityk publikował w 2007, działając aby nie podpisano porozumiem o tarczy antyrakietowej – mówił Waszczykowski.

– Te ataki wychodzą z Polski. W większości przypadków są insynuowane przez polskich polityków, przez media ich wspierające – dodał.

kad/TELEWIZJA REPUBLIKA