Komisja Europejska wydała korzystną decyzję dla Gazpromu w sprawie odnogi Nord Stream 2 w Niemczech. Polskie PGNiG może pójść w tej sprawie do sądu. 

Kilka dni temu odbyła się konferencja wynikowa PGNiG. Wystąpił na niej prezes Piotr Woźniak. Zapowiedział, że firma chce wynająć prawników i przygotować pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Powodem pozwu jest oczywiście bardzo zła dla polskich interesów decyzja Komisji Europejskiej dotycząca zwiększenia dostępu Gazpromu do niemieckiej odnogi Nord Stream. Decyzja ta zagraża nadrzędnej zasadzie dywersyfikacji rynku i kreuje rosyjski monopol. Ten zaś zagraża tak Polsce, jak i całej Europie. 

Komisja Europejska podała informację o wydaniu korzystnej dla Gazpromu decyzji pod koniec października. Nastąpiło to jednak jeszcze nie oficjalne, a jedynie na drodze komunikatu wysłanego do prasy, tym samym PGNiG jeszcze nie może podjąć działań prawnych. 

Jak mówił na konferencji Piotr Woźniak: 

"Nie mamy dostępu do decyzji wydanej w tej sprawie przez Komisję Europejską. To bardzo utrudnia zajmowanie stanowiska, a musimy je mieć bardzo precyzyjne. Opieramy się wyłącznie na publikacjach prasowych, z których żadna nie cytuje ale omawia decyzję. Jedyny dokument, jaki się ukazał, to było oświadczenie prasowe, tak zwany press release, którego nie jestem w stanie zrozumieć, podobnie jak nasi prawnicy".

Zapowiedział jednak jednoznacznie, że jeżeli decyzja Komisji Europejskiej w sprawie Gazpromu nie ulegnie zmianie, podjęte zostaną kroki prawne zmierzające do uchronienia europejskiego rynku gazu przed rosyjskim monopolem.

emde/biznesalert.pl