Fundacja Pro-Prawo do Życia złożyła w Sejmie projekt pt. "Stop aborcji 2021". Projekt zakłada całkowity zakaz aborcji.

Zdaniem Fundacji ochrona życia poczętego w Polsce jest fikcją. W ocenie autorów projektu nieskuteczne są rozwiązania przewidziane w Kodeksie karnym. Pod projektem zebrano 130 tys. podpisów.

"Mafie aborcyjne działają jawnie i jawnie oferują pigułki śmierci w Internecie i na ulicach polskich miast. Ostrożne szacunki mówią o 30 000 ofiar rocznie. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 nie stanowi istotnej bariery dla zabójców, ponieważ nie odnosi się w żaden sposób do ścigania aborcyjnych przestępstw" - czytamy w oświadczeniu Fundacji.

- Niestety ludzie odpowiedzialni za stanowienie i przestrzeganie prawa w Polsce, tolerują to, że dziesiątki tysięcy dzieci giną, matki i ojcowie stają się współuczestnikami zbrodni, a ład moralny w Polsce jest niszczony. Wobec bezczynności władz podjęliśmy społeczną inicjatywę ustawodawczą Stop aborcji. Mimo trudnych warunków nasi wolontariusze zebrali około 130 000 podpisów obywateli popierających projekt - mówił prezes Fundacji i działacz antyaborcyjny Mariusz Dzierżawski.

Myślą przewodnią projektu jest przeświadczenie, że życie ludzkie podlega ochronie od chwili poczęcia.

Autorzy projektu chcą wprowadzenia do Kodeksu karnego definicji "człowieka poczętego".

"Dzieckiem jest człowiek w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności; dzieckiem poczętym jest dziecko w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149" - proponują autorzy.

Konsekwencją takiego zdefiniowania życia poczętego jest depenalizacja aborcji, która ma być traktowana jako zabójstwo.

jkg/rp