W brytyjskich szkołach nastolatki będą mogły otrzymać „wsparcie” antykoncepcyjne. Za darmo dostaną jednak nie tylko prezerwatywy, ale także środki o działaniu wczesnoporonnym. Dotyczy to nawet dziewcząt poniżej 16. roku życia. Co gorsza, rodzice nie będą musieli wyrazić zgody na to, że ich córka de facto dokona aborcji.

Za pomysł odpowiada instytut podlegający brytyjskiemu ministerstwu zdrowia. Poprzez rozdawanie prezerwatyw i pigułek „po” instytut chce zapobiec częstym w Wielkiej Brytanii ciążom nastolatek. Środki te mają być wydawane w szkołach przez pielęgniarki bez konsultacji z lekarzem.

Dziewczęta mają też być zachęcane do wyboru takiej formy antykoncepcji, jaką uznają za dobrą dla siebie. Dotyczy to także antykoncepcyjnych implantów. Te pielęgniarki, które nie będą chciały wydać uczennicom środków o działaniu wczesnoporonnym będą zobowiązane do wskazania miejsca, w którym można takie środki otrzymać.

pac/lsn