Sobota upłynęła Polakom pod znakiem wspomnień o bł. ks. Jerzym Popiełuszce. Wczoraj obchodziliśmy 35. rocznicę uprowadzenia i zamordowania przez funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki 37-letniego kapelana "Solidarności". W całej Polsce odbywały się obchody upamiętniające niezłomnego duchownego. 

Centralnym punktem uroczystości była sobotnia msza święta w sanktuarium św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. To w tym Kościele przed prawie czterema dekadami skromny kapłan wychowany w ubogiej rodzinie w wiosce Okop wlewał nadzieję w serca setek tysięcy Polaków. 

"Błogosławiony ks. Jerzy walczył z grzechem, ale nigdy z człowiekiem"-podkreślił w homilii biskup polowy Wojska Polskiego, ks. Józef Guzdek. 

W swojej homilii duchowny nawiązał również do czasów współczesnych. 

"Panoszą się kłamstwo i przemoc, deptane są podstawowe prawa człowieka, o które walczył błogosławiony męczennik, w tym prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Podejmowane są próby zamykania ust tym, którzy głoszą pozytywną naukę o małżeństwie, jako związku kobiety i mężczyzny"-zauważył bp Guzdek. Jak wskazał ksiądz, z dzisiejszych czasach poprawność polityczna nie pozwala nam nazywać zła po imieniu. 

"Nie wolno nazwać łamania Bożych przykazań grzechem z obawy, że zostaniemy oskarżeni, iż ktoś poczuł się dotknięty"-powiedział kapłan. Biskup Józef Guzdek wskazał, że jednocześnie mamy do czynienia z przypadkami "cynizmu i pogardy wobec ludzi ze względu na ich przekonania religijne oraz profanacji tego, co dla ludzi wierzących jest święte". 

Biskup polowy Wojska Polskiego podkreślił, że w dzisiejszym świecie, w tej "zaostrzonej konfrontacji dobra ze złem, prawdy z kłamstwem, wiary z niewiarą" może pomóc spotkanie z bł. księdzem Jerzym Popiełuszką, "który nauczał, że złu nie można ulegać i na zło nie wolno wyrażać zgody".

"Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą, mówił w jednej z homilii. Im było bliżej 19 października 1984 roku, tym coraz częściej powtarzał: »Oni mnie zabiją«, ale dodawał: »Rola jest taka, by głosić prawdę i za prawdę cierpieć, a jeżeli trzeba, za prawdę oddać życie. Jestem gotowy na wszystko«”-wspominał bp Guzdek. Duchowny zacytował także fragment jednej z homilii błogosławionego kapelana "Solidarności": 

„Kazania moje nie są skierowane przeciw komuś. Skierowane są przeciw kłamstwu i niesprawiedliwości i poniewieraniu godności człowieka. Walczę z systemem zła, a nie z człowiekiem. To, co robię, to nie polityka. Moją bronią jest prawda i miłość". W tym kontekście bp Guzdek podkreślił, że tym właśnie charakteryzowała się postawa ks. Jerzego Popiełuszki: "walczył z grzechem, ale nigdy z człowiekiem".

Biskup polowy Wojska Polskiego przywołał również ciepłe wspomnienie świadków życia męczennika i błogosławionego Kościoła Katolickiego. Niezłomny kapelan "Solidarności", którego bestialsko zakatowali funkcjonariusze komunistycznej bezpieki, odnosił się z miłością nawet do swoich prześladowców:

"Świadkowie jego życia wspominają, że potrafił wyjść z ciepłą kawą do śledzących go esbeków, marznących na mrozie przed jego mieszkaniem i powiedzieć: „To nie wasza wina panowie, że tu stoicie”-podkreślił bp Józef Guzdek. 

yenn/PAP, Fronda.pl