Rozpadają się regionalne struktury Kukiz'15. Na Podlasiu ugrupowanie Pawła Kukiza po prostu przestało istnieć. Czy poza PiS-em wszystkie polskie partie polityczne dotyka kryzys?


Najpierw .Nowoczesna, teraz Kukiz'15 - wygląda na to, że poza Prawem i Sprawiedliwością, które jest w doskonałem kondycji, wszystkie inne partie ledwie dyszą. Platforma Obywatelska traci poparcie i dokonuje wielkiej autokompromitacji, .Nowoczesna gubi posłów i rozpaczliwie szuka nowego kierunku po zwycięstwie Lubnauer. PSL i SLD wegetują na marginesie, a Kukiz'15 właśnie zmaga się z oddolnym strukturalnym rozpadem.


Idzie o Podlasie. Tamtejsze struktury Kukiz'15 po prostu przestały istnieć. Prezes stowarzyszenia Kukiz'15 na Podlasiu Daniel Purwin podał się do dymisji. Jak wyjaśnił, nie było w regionie żadnego lidera, nie płacono składek, odchodzili działacze. ,,Formalnie oznacza to, że stowarzyszenie nie ma prawa istnieć'' - powiedział Purwin. Według medialnych informacji w ostatnim czasie na Podlasiu działało... zaledwie 10 kukizowców!


Jednym z powodów rozpadu tamtejszych struktur stowarzyszenia jest wolta Adama Andruszkiewicza. Ten popularny w kręgach narodowych poseł opuścił jakiś czas temu Kukiz'15 i dołączył do bardziej wyrazistych, choć niewielkich ,,Wolnych i Solidarnych'' Kornela Morawieckiego. Andruszkiewicz mówił wówczas, że w wielu sprawach chce poprzeć politykę rządu PiS, tymczasem Kukiz'15 niejednokrotnie staje po stronie ,,totalnych''. Także Daniel Purwin zastosował podobną retorykę, mówiąc, że Kukiz'15 zanadto zbliża się do ,,totalnych'', a ponadto nie godzi się on na ,,szkalowanie dobrego imienia posła Andruszkiewicza''.


Nie wiadomo, co teraz zrobią działacze Kukiz'15 na Podlasiu. Jak powiedział członek zarządu tamtejszego stowarzyszenia Kukiz'15 Marcin Zabłudowski, jest możliwe wystawienie w wyborach samorządowych, europejskich i parlamentarnych wspólnej listy ze Zjednoczoną Prawicą. Ostateczna decyzja ma należeć do Adama Andruszkiewicza.

A więc znowu to samo... Okazuje się, że w Polsce nie ma prawicy poza Zjednoczoną Prawicą. Ba, chciałoby się powiedzieć - poza Zjednoczoną Prawicą w ogóle nie ma polityki, bo wszyscy w opozycji do rządu PiS po prostu przegrywają. Nic dziwnego - ten rząd prowadzi politykę, jakiej po 1989 roku jeszcze nie było. Mówiąc w skrócie - to jest polityka polska, a nie wyslugiwanie się rozmaitym lobby i służbom.

Decyzję podlaskich kukizowców trzeba więc chyba przyjąć z aprobatą - kolejna grupa dołącza do obozu dobrej zmiany, by reformować Polskę po dziesięcioleciach spustoszeń rządów komuny i postkomuny. Brawo!

mod