Europejscy szefowie MON potwierdzili, na zakończonym w czwartek dwudniowym posiedzeniu ministrów obrony państw członkowskich, ustalenia lipcowego szczytu NATO w Warszawie oraz rozmawiali o pogłębieniu współpracy między Unią, a NATO.

W środę jednym z głównych tematów była Rosja, m.in. dlatego, że spotkanie w Brukseli zbiegło się w czasie z pojawieniem się dwóch korwet na Bałtyku.

Dla Polski kluczowe były rozmowy o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. Podczas szczytu ministrowie potwierdzili ustalenia lipcowego szczytu w Warszawie. Do Polski i krajów bałtyckich trafią natowskie bataliony.

Potwierdzono również, że Stany Zjednoczone będą odgrywały wiodącą rolę w Polsce, Wielka Brytania w Estonii, Niemcy na Litwie, a Kanada na Łotwie. Nie ma natomiast jeszcze oficjalnej informacji, ilu dokładnie żołnierzy wyślą do naszego kraju Wielka Brytania i Rumunia. Nieoficjalnie mówi się, że po 150 żołnierzy.

– Grupy bojowe są rozmieszczone na flance wschodniej nie po to by prowadzić manewry, by prowadzić ćwiczenia. Są tam na stałe po to, by być gotowym natychmiast do walki jeżeli to będzie konieczne, są dla obrony i odstraszania – powiedział Antoni Macierewicz.

jj/TVP Info