Przeciwko lekarzowi z Teksasu, który publicznie przyznał, że dokonał aborcji, wniesiono dwa pozwy do sądu. Jednak według obrońców życia z Texas Right to Life nie chodzi o troskę o nienarodzone dzieci, a o trik prawny, którego celem jest obalenie zakazu zabijania nienarodzonych. Oba pozwy zostały wniesione przez pozbawionych uprawnień proaborcyjnych adwokatów spoza Teksasu.

Doktor Alan Braid z San Antonio przyznał w artykule na łamach „Washington Post”, że 6 września, czyli kilka dni po wejściu w życie w Teksasie nowego antyaborcyjnego prawa, dokonał aborcji. Jego pacjentką była kobieta w pierwszym trymestrze ciąży. Aborcjonista uważa, że był to jego obowiązek wobec pacjentki, gdyż „ma ona fundamentalne prawo otrzymania tej opieki”.

Choć Braid przyznaje, że podjął „osobiste ryzyko”, to wygląda na to, że potraktował całą sprawę instrumentalnie. Texas Right to Life uważa, że chodziło o sprowokowanie działań prawnych. Monica Miller, szefowa Citizens for a Pro-Life Society, sądzi, że zamordowane przez Braida dziecko „jest haniebnie wykorzystywane przez niego”, stając się ofiarą złożoną na ołtarzu „jego przewrotnej agendy politycznej”.

Nowe prawo obowiązuje w Teksasie od 1 września i zabrania dokonywania aborcji w przypadku, kiedy możliwe jest wykrycie bicia serca dziecka. Ustawa podpisana przez gubernatora Grega Abbotta umożliwia zwykłym obywatelom wytoczenie procesu cywilnego przeciwko aborcjonistom.

Pierwszy proces wytoczył przeciwko Braidowi Oscar Stilley, „pozbawiony uprawnień adwokackich i skompromitowany były prawnik z Arkansas”. Stilley’a skazano w 2010 r. na 15 lat za oszustwa podatkowe. Według jego własnego oświadczenia zamierza sprawdzić, czy teksańskie prawo jest konstytucyjne: „jeśli tak, żyjmy według niego, jeśli nie, niech zostanie obalone”. Zainteresowany jest także ustawową nagrodą w wysokości 10.000 dolarów, jeśli jego pozew zakończy się sukcesem.

Drugi pozew wniósł Felipe N. Gomez, pozbawiony uprawnień adwokat z Illinois. Jego celem jest dowiedzenie, że teksańskie prawo jest niekonstytucyjne i narusza wyrok w sprawie „Roe kontra Wade”, który zalegalizował zabijanie nienarodzonych w USA. Jego działania są więc de facto zgodne z intencjami samego Braida, który swoim artykułem dążył do sprowokowania reakcji, a tym samym do zrewidowania przez sąd obowiązującego prawa w Teksasie.

Także według Texas Right to Life celem artykułu Braida było sprowokowanie „nierozważnych pozwów sądowych”, jednak żaden nie został złożony przez organizacje broniące praw nienarodzonych dzieci. Według stowarzyszenia „próba Braida zakończy się niepowodzeniem”. Z kolei Monica Miller z Citizens for a Pro-Life Society przyznała, że istnieje „niebezpieczeństwo, iż wrogi, proaborcyjny sędzia orzeknie niekonstytucyjność prawa” obowiązującego w Teksasie. Wskazała także na możliwość odwołań do sądów wyższej instancji, aż do Sądu Najwyższego USA.

 

jjf/LifeSiteNews.com, pixstory.com