Dzisiaj w nocy doszło do skandalicznego zdewastowania zewnętrznej fasady siedziby Ministerstwa Edukacji Narodowej. Na murach zabytkowego gmachu sprajem został namazany m.in. napis LGBT. W budynku przy alei Szucha w czasie wojny miała siedzibę tajna niemiecka policja.
W trakcie konferencji prasowej szef MEN Dariusz Piontkowski stwierdził:
- To nie był akt desperacji, tylko zaplanowana akcja wandali
Dodał też:
- W nocy zamaskowane osoby dokonały aktu wandalizmu na budynku, który zajmuje szczególne miejsce w naszej historii, gdzie więźniowie byli męczeni przez gestapo
Piontkowski przypomniał historię gmachu:
- Budynek, który jako nieliczny w Warszawie przetrwał wojnę, został sprofanowany przez grupę idiotów, bo trudno to inaczej nazwać. Idioci i barbarzyńcy, bo ci, którzy niszczą zabytki, są po prostu barbarzyńcami. To powinno wywołać falę powszechnego oburzenia
Szef MON wyraził też nadzieję, że policja ujmie wandali, którzy zostaną odpowiednio ukarani.
⚠️Dziś w nocy trójka zamaskowanych osób dokonała aktu wandalizmu na budynku, który zajmuje szczególne miejsce w polskiej historii. Wandale, którzy niszczą zabytki, są po prostu barbarzyńcami. Mamy nadzieję, że policja jak najszybciej złapie sprawców, a sąd ich przykładnie ukarze! pic.twitter.com/igHAuyQDIb
— Dariusz Piontkowski 🇵🇱 (@D_Piontkowski) September 30, 2020
mp/pap/polskie radio 24