Gdyby wybory parlamentarne odbywały się dzisiaj, Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyłoby w nich jednoznacznie, zyskując zdolność do samodzielnych rządów. Tak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Grupy Polska Press.

Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na głosy 45 proc. Polaków - wynika z sondażu.

Na drugim miejscu plasuje się tradycyjnie Koalicja Obywatelska, czyli sojusz PO, Nowoczesnej i Zielonych. Mogą liczyć na łączni 30 proc. głosów.

Na trzecim miejscu znalazłaby się w Sejmie Lewica, czyli porozumienie SLD, Wiosny i Razem. Tę lewackę i postkomunistyczną formację chciałoby poprzeć aż 11 proc. badanych Polaków.

Wreszcie próg wyborczy przekroczyłaby jeszcze PSL. Ludowcy mogą liczyć na 6 proc. głosów.

Poniżej progu sytuuje się formacja Janusza Korwin-Mikkego i narodowców, Konfederacja. W sondażu otrzymała 4 proc.

Pojawiło się zarazem drugie badanie, które przyniosło bardzo podobne wyniki. W sondażu przeprowadzonym dla portalu wpolityce.pl przez pracownię Social Changes PiS otrzymało 44,6 proc. głosów. KO może liczyć na 30,6 proc., Lewica na 10,4, a PSL/Kukiz'15 na 9,1 procent. Jest też istotna zmiana - Konfederacja ma 5,3 proc. głosów. Przy takim rozkładzie głosów PiS-owi mogłoby jednak zabraknąć posłów do stworzenia samodzielnej większości. Konieczna byłaby zatem koalicja - a o stabilną jej wersję byłoby trudno. 

bsw