Jak wynika z sondażu przepowadzonego przez Reuters/Ipsos po katastrofalnej akcji wycofywania wojsk amerykańskich z Afganistanu oraz bardzo szybkim opanowaniu kraju i zdobyciu stolicy - Kabulu, przez Talibów notowania obecnego prezydenta USA Joe Bidena drastycznie spadają, a tak złych wyników od początku urzędowania jeszcze nie miał.

Talibowie w błyskawicznym tempie w niedzielę zdobyli Kabul, a ich wojska wkraczały do miasta "ze wszystkich stron". Prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił kraj rezygnując z urzędu, a Talibowie przejmują władzę. Co więcej, jak podkreśla wiele mediów, ewakuacja amerykańskich dyplomatów przebiegła ogromnym chaosie.

To wszystko sprawiło, że na Joe Bidena spłynęła cała fala krytyki, z przeprowadzonego w obecnej sytuacji sondażu wynika, że zaledwie 46 proc. amerykańskich respondentów jest zadowolonych z jego działań jako prezydenta USA. Co więcej, większość badanych uważa, że w związku z kryzysem afgańskim Stany Zjednoczone powinny opuścić Afganistan.

Ponadto w porównaniu do przednich prezydentów oraz ich polityki wobec Afganistanu Biden wypada najgorzej.

Jak się jednak okazuje, wśród najwyższych urzędników USA zdawano sobie sprawę z faktu, że że wyszkolona i uzbrojona przez Amerykanów afgańska armia nie będzie w stanie obronić kraju przed Talibami, co przyznał nawet Antony Blinken w rozmowie z CNN.

 

mp/gazeta.pl