On nas tak naprawdę po prostu zdradził. Zdradził nas, wprowadził na prostą drogę, żeby Polska została wyprowadzona z Unii Europejskiej” - powiedziała dziś Małgorzata Kidawa-Błońska komentując podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustaw sądowych.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zorganizowała dziś razem z szefem PO Borysem Budką konferencję prasową, na której oboje atakowali prezydenta za podpisanie nowelizacji, m.in. prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym. Wprowadza ona między innymi odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania, które mogą uniemożliwić czy też istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, a także za kwestionowanie skuteczności powoływania sędziego.

Kidawa-Błońska w skandaliczny sposób komentowała decyzję prezydenta:

W tym bolesnym i trudnym dla nas dniu musimy być pod Pałacem Prezydenckim, bo trzeba powiedzieć prawdę. Prezydent Duda abdykował”.

Dalej dodała:

Nie słucha obywateli. Nie słucha, że dla Polaków Unia ma wielkie znaczenie, ich bezpieczeństwo, wolność ma wielkie znaczenie, tylko podpisał ustawę, którą podsunął mu prezes Kaczyński”.

Stwierdziła także:

Prezydent nie dotrzymał swojej przysięgi, bo ani nie strzeże konstytucji, ani nie strzeże bezpieczeństwa Polaków, ani naszej wolności. Tylko ze strachu przed prezesem podpisał tak dramatyczną ustawę. Rozwalił, rozmontował do końca system trójpodziału władzy w Polsce. Tak naprawdę swoim podpisem zatwierdził zamach stanu na polską praworządność. To dzień hańby”.

Co więcej, kandydatka KO na prezydenta powiedziała, że prezydent:

[…] nie jest godny, żebyśmy traktowali go jako prezydenta naszego kraju.

dam/300polityka.pl,twitter