Świadkiem wczorajszego zamachu w Barcelonie był senator PiS, Stanisław Kogut. Wracał wraz z żoną oraz wnukiem z pielgrzymi w Lourdes.
Senator zatrzymał się wraz z rodziną w Barcelonie aby zobaczyć katedrę. W rozmowie z portalem RDN.pl powiedział, że sam znajdował się na ulicy La Rambla w momencie ataku:
„Bardzo blisko mnie usłyszałem ogromny huk wśród ludzi i za chwilę jakby strzały policji…Uciekliśmy do sklepu gdzie futryny od razu zostały zasłonięte”
Opisał też dramatyczny przebieg wydarzeń po ataku:
„Jesteśmy tu od kilku godzin i czekamy na decyzję policji. Jest około trzydziestu osób. Poza moją żoną i wnukiem są jeszcze osoby z Będzina oraz Niemcy i Francuzi. Tego się nie da opisać. To jest potworne uczucie, kiedy jeszcze się widzi jak ginie dziecko w wózku. Dokąd zmierzają ci bandyci?”
dam/rdn.pl,Fronda.pl