"Pamiętamy skandaliczne doniesienia, gdy próbowano zmuszać do milczenie rodziny ofiar katastrofy samolotu Casy. Czy słyszał ktoś o pomocy dla poszkodowanych w wypadkach z udziałem limuzyn byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego?" – pytał w programie „Gość poranka” poseł Łukasz Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że „nie ma w sobie pewności, żeby dzisiaj przesądzać, co dokładnie wydarzyło się w trakcie wypadku premier Beaty Szydło”.

W jego opinii, skandaliczne było to, że „opozycja od razu wiedziała, że funkcjonariusz był niedoświadczony, choć się okazało, że ma kilkunastoletni staż”.

"Dla mnie to jest zdumiewające. Opozycja chyba zapomniała jak za ich czasów, w Budzie Ruskiej, nietrzeźwi funkcjonariusze BOR rozbijali się po drzewach" – stwierdził.

Zdaniem Schreibera „najważniejsze jest to, że stan zdrowia pani premier i poszkodowanych oficerów BOR jest dobry i stabilny”.

"Opozycja za wszelką cenę atakuje Prawo i Sprawiedliwości, za wszystko, co się da. Jeżeli ktoś celowo będzie próbował wjeżdżać w kolumnę rządową, to rozumiem, że stanie się bohaterem opozycji?" – pytał retorycznie poseł PiS.

Poseł PiS przypomniał, że „za czasów ministra Klicha, gdy zginęło 121 osób w katastrofach lotniczych niewojskowych o żadnej odpowiedzialności politycznej nie nie słyszeliśmy”.

"Dodatkowo, po katastrofie w Smoleńsku awansowano generała Janickiego" – uzupełnił.

emde/tvp.info