- Z przeprowadzonej w poniedziałek kontroli wynika, że spółka Malinowe Hotele jest zarejestrowana u wojewody świętokrzyskiego i prowadzi działalność leczniczą w zakresie ambulatoryjnych usług leczniczych, w tym rehabilitacji medycznej. Wszystkie osoby, które tam przebywają, mają skierowanie na zabiegi rehabilitacyjne – powiedział w rozmowie z PAP dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Busku-Zdroju Krzysztof Socha.

Okazało się, że nie było tam pożaru, nie było nielegalnego wyjazdu sędzi Krystyny Pawłowicz, a co więcej obostrzenia sanitarne – jak wynika z kontroli Sanepidu – są tam przestrzegane, a działalność ośrodka jest zgodna z prawem.

Jak dodał dyrektor ośrodka, w jednym z budynków doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w skrzynce rozdzielczej, co spowodowało zadymienie części rehabilitacyjnej hotelu. Pożaru nie było, a wezwana straż pożarna pomogła w ciągu dwóch godzin oddymić pomieszczenia.

Czy zatem te rewelacje medialne lokalnej prasy to jeszcze zwykły fake news, czy może jednak należą się przeprosiny i pani sędzi Pawłowicz i władzom ośrodka?

 

mp/pap