Podczas dzisiejszej rozprawy Trybunał rozpatruje sprawę orzeczeń PKW dotyczącą podziału gminy na okręgi wyborcze. Sędzia Rzepliński na początku rozprawy poinformował o piśmie wysłanym do niego wczoraj przez ministra sprawiedliwości.

Rzepliński poinformował, że list zawiera instrukcję obsługi sprawy dla TK i ostrzeżenie przed konsekwencjami wynikającymi z jej nieprzestrzegania. Przewodniczący trybunału odczytał również treść listu:

"Szanowny Panie Przewodniczący,

W związku z nadsyłanymi zawiadomieniami o rozpoznaniu spraw przez Trybunał Konstytucyjny w sprawach nieznanych ustawie i z pominięciem ustawowych regulacji dotyczących wyznaczania terminów rozpraw i posiedzeń, na których powinny być rozpoznawane sprawy zawisłe przed Trybunałem Konstytucyjnym, zmuszony jestem poinformować, że prokurator generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach Trybunału. Oznacza to również niemożność przedstawienia pisemnych stanowisk w sprawach podlegających rozpoznaniu przez Trybunał Konstytucyjny, gdyż przedstawianie owych stanowisk w zaistniałej sytuacji mogłoby zostać odebrane choćby przez opinię publiczną jako akceptacja ze strony prokuratora generalnego do działań sprzecznych z obowiązująca ustawą o Trybunale Konstytucyjnym, a w konsekwencji także z konstytucją, która w art. 197 jednoznacznie przesądza, że Trybunał może działać tylko w trybie określonym ustawą."

Rzecznik ministra sprawiedliwości, Sebastian Kaleta, zauważa, że list jest zwyczajnym pismem procesowym i nie ma w nim ostrzeżeń dla TK.

źródło: Onet.pl