"Sława Ukrainie! Niech żyje Polska!" - wołała do zgromadzonych na Majdanie Agnieszka Romaszewska-Guzy, założycielka TV Biełsat - jedynej niezależnej telewizji na Białorusi. Lider Ruchu Narodowego, Krzysztof Bosak umieścił fragment jej wystąpienia na swoim profilu społecznościowym. Podpis filmu został tak zmanipulowany, by zasugerować, że Romaszewska wznosiła banderowskie okrzyki.

Na swoim profilu, na Twietterze Krzysztof Bosak napisał:

 "Chyba zaczynam to rozumieć - dla polskich neoromantyków dokonywanie politycznych transgresji jest świadectwem cnoty" 

Z kolei nagranie z wystąpienia A. Romaszewskiej na Majdanie Bosak podpisał: "Romaszewska gloryfikuje UPA: Sława Ukrajini! Herojam sława!"

Włączając jednak film dowiadujemy się, że założycielka TV Biełsat - jedynej niezależnej telewizji na Białorusi wołała: "Sława Ukrainie! Niech żyje Polska!". Było to odwołanie się do pierwszej części do hasła "Sława Ukrainie", które pojawia się w ukraińskim hymnie narodowym: "Nie umarła jeszcze Ukraina ani chwała, ani wolność (...) Chwała Ukrainy stanie między narodami".

Jak zauważa portal niezalezna.pl identyczną manipulację można obejrzeć w nagraniach z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego z 1 grudnia 2013 r., podpisywanych w dokładnie taki sam sposób, mimo że prezes PiS przywitał zgromadzonych hasłem "Sława Ukrainie!", bez drugiej części "Herojam sława!", którą partia Krzysztofa Bosaka imputuje wrogom politycznym.

Dlaczego Ruchowi Narodowemu zależy by rozpowszechniać zmanipulowaną wersję takich wystąpień? Okrzyk "Sława Ukrajini, herojam sława!" do niedawna kojarzony był z pozdrowieniem ukraińskich nacjonalistów używane też przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) Stepana Bandery, odpowiedzialnego za zbrodnię wołyńską. W ten sposób solidarność z Ukrainą przeciwko agresji Władimira Putina jest przez polityków RN przedstawiana jako wydarzenie antypolskie.

Niezalezna.pl dodaje, że Ruch Narodowy przemilcza fakt, że nawet to hasło, dotąd kojarzone historycznie z UPA, od czasu rewolucji na kijowskim Majdanie, stał się okrzykiem uniwersalnym Ukraińców, nie będących w żaden sposób związanych ideowo ani z narodowcami, ani z postacią Bandery - głównie tych będących w opozycji do Moskwy. Najlepiej świadczyć może o tym fakt, że okrzyk ten bywa łączony m. in. z hasłem "Sława Polsce".

Portalu niezalezna.pl przypomina, że sam Krzysztof Bosak w lutym 2013 r., jeszcze zanim postać Bandery służyła rosyjskiej propagandzie do usprawiedliwianiu działań Władimira Putina, wzywał by "dogadać się" z banderowcami. - Jest z nimi o czym gadać - mówił lider Ruchu Narodowego. 

 Ab/niezalezna.pl