W Stanach Zjednoczonych Prawo i Sprawiedliwość odniosło zdecydowane zwycięstwo nad konkurentami politycznymi. Według niepełnych jeszcze danych w Senacie kandydaci PiS uzyskali 16940 (58.5 proc.) z 29195 złożonych głosów, a w Sejmie 15569 (52.7 proc.) na 29517. Frekwencja wyniosła 91 proc.

"Bardzo się cieszę, że aż tylu polonijnych wyborców przyszło do wyborów. Wygląda na to, że było ich prawie o połowę więcej niż cztery lata temu. Do konsulatu przyszły tłumy. Wszystko odbyło się w świetnej atmosferze, w świetle demokracji" - powiedział konsul Maciej Golubiewski

PiS zdecydowanie wygrał w Nowym Jorku w wyborach do Senatu. Na 12230 złożonych głosów uzyskał 6625 czyli 54,25 proc. podczas gdy Koalicja Obywatelska 37 proc., a Obywatele RP 8,8 proc.

Prawo i Sprawiedliwość w Nowym Jorku wygrało również w wyborach do Sejmu. Z 6122 głosami na łączną liczbę oddanych 12368, otrzymało ich 49,5 proc. Koalicja uzyskała poparcie 3699 wyborców - czyli 29,9 proc. Za SLD opowiedziało się 9,4 proc. głosujących, za Konfederacją 8,5 proc. a na PSL głosowało 2,7 proc.

Zgodnie z ostatecznymi danymi przekazanymi przez Ambasadę RP w Waszyngtonie, w wyborach do Sejmu w USA wzięło udział 29517 osób. PiS otrzymał 52,7 proc. głosów, Koalicja 27,7 proc., SLD 8,8 proc, Konfederacja 8,3 proc. i PSL 2,4 proc.

 

bz/PAP/interia.pl