Lider bośniackich Serbów Milorad Dodik wezwał do budowy Wielkiej Serbii. Kraj miałby powstać przez oderwanie kawałków sąsiednich państw – pisze „Rzeczpospolita”.
Dodik zakłada, że nowy twór miałby składać się z Serbii, Republiki Serbskiej, która jest obecnie częścią Bośni, zamieszkanej głównie przez Serbów północnej części Kosowa oraz Czarnogóry.
– Bośnia jako państwo nie ma perspektyw, a jego części (serbska i chorwacko-muzułmańska – przyp. red.) powinny się rozejść – powiedział prezydent Republiki Serbskiej w jednym z wywiadów dla belgradzkiej prasy.
Polityk podkreślił, że Serbia powinna zjednoczyć wszystkie tereny, na których żyją Serbowie, m.in. odrywając terytorium od sąsiedniego Kosowa i anektując Czarnogórę „po przywróceniu serbskiego statusu”.
Dziennik zwraca uwagę, że nie jest jasne, co Dodik rozumie przez przywrócenie serbskiego statusu Czarnogórze. Władze w Podgoricy od dawna chcą przystąpienia kraju do NATO głównie po to, by zabezpieczyć się przed serbskimi dążeniami.
emde/tvp.info