Tomasz Wandas, Fronda.pl: Od zaprzysiężenia Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy minął niecały miesiąc. Pierwsze decyzje nowego włodarza miasta miały utwierdzić wyborców w przekonaniu, że wybór kandydata Koalicji Obywatelskiej na to stanowisko był najlepszym z możliwych. Patrząc na to co się dzieje jest raczej odwrotnie. O czym to świadczy?

Prof. Kazimierz Kik, politolog: Pierwsze słowo, które w tym przypadku ciśnie się na usta to: arogancja władzy. Trzaskowski jest typowym przedstawicielem neoliberalnego politycznego mainstreamu, w którym panuje przekonanie „władza a nie służba”. Trzaskowski po wyborach uznał, że dostał władzę i nie musi już liczyć się ze społeczeństwem. Teraz uważa on, że to nie on ma liczyć się ze społeczeństwem a społeczeństwo ma być obiektem jego rządów.

Czy to poprawne?

Oczywiście jest to błąd, który prawdopodobnie zaciąży na całej jego prezydenturze.

Zwolennicy totalnej opozycji mówią, że „Każde potknięcie Trzaskowskiego będzie wykorzystywane nie tylko do walki w warszawskim samorządzie, ale przede wszystkim do ataku na Koalicję Obywatelską w skali ogólnopolskiej” według nich tym sposobem PiS z jednej strony chce obniżyć wiarygodność zarówno Trzaskowskiego jak i całej Koalicji Obywatelskiej, a z drugiej chce starać się odwrócić uwagę m.in. od afery (czy rzekomej afer związanej z KNF). Co sądzi Pan o tego typu argumentach?

Wydaje mi się, że rzeczywiście Warszawa stanie się wizerunkowym punktem spojrzenia elektoratu na Platformę Obywatelską. Rządy pana Trzaskowskiego – jak wskazują jego pierwsze decyzje – nie będą służy za instrument przywracania wiarygodności Platformie Obywatelskiej. Niewątpliwie w Warszawie Trzaskowski będzie kontynuował rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz, a zatem będą to rządy w duchu polityki neoliberalnej.

A konkretnie?

Konkretnie będzie to polityka nieliczenia się z opinią publiczną. Zamiast tego konsekwentnie prezydent będzie realizował program w zgodzie ze swoimi neoliberalnymi przesłankami. Wykazywanie błędów panu Trzaskowskiemu będzie bardzo łatwe (poczynając od błędów, które już popełnił) stąd nie trudne będzie też przerzucanie ich na cały wizerunek Platformy Obywatelskiej.

Co sądzi Pan Profesor zatem o inicjatywie radnych Warszawy ze strony PiSu i Patryka Jakiego, w której akcja polega na punktowaniu na stronie internetowej niespełnionych obietnic Rafała Trzaskowskiego?

Jest to bardzo dobry pomysł. Moim zdaniem jest to klasyczny przypadek, kiedy jest szansa by „na gorąco” udowadniać kłamstwa polityczne, przeciwnikowi politycznemu (w tym przypadku pokazywania braku ideowego podejścia pana Trzaskowskiego do polityki oraz kłamstwa politycznego w kampanii wyborczej). Uzewnętrznianie na bieżąco kłamstw, jest odbieraniem wiarygodności Platformie poprzez odbieranie wiarygodności Trzaskowskiemu.

Dlaczego Pana zdaniem Trzaskowski wycofał się z kontrowersyjnej decyzji dotyczącej bonifikat?

Była to decyzja nie do obrony – pokazywała ona zakłamanie Platformy Obywatelskiej, stąd gdyby Trzaskowski nie zmienił tej decyzji, to odbiłaby się ona bardzo negatywnie na wizerunku PO, to dlatego musiał zainterweniować sam Schetyna.

Patrząc ogólnie na prezydenta Trzaskowskiego i wracając to tego o czym wspomniał Pan na początku, chciałbym dopytać czy myśli Pan, że pod wpływem nacisków społecznych prezydent Warszawy zmieni sposób prowadzenia polityki, czy będzie nieugięty?

Myślę, że Rafał Trzaskowski nie zmieni swojego stylu zarządzania, ponieważ wynika on z jego osobowości. Trzeba przypomnieć, że jednym z elementarnych i fundamentalnych elementów jego osobowości jest arogancja, czyli przekonanie o swojej nieomylności i narcyzm, który powoduje, że „on wie co ma robić i nikt nie będzie mu podpowiadał”. Ponadto jego chęć wybicia się na samodzielność prawdopodobnie niedługo skłóci go z partią – to się nie zmieni, wręcz przeciwnie będzie się pogłębiało. W moim przekonaniu Trzaskowski będzie brnął w błędy głównie ze względu na swoje cechy osobowościowe.

Czy Warszawiacy to zniosą? Czy zniosą arogancję prezydenta Warszawy o której Pan mówi?

Nie sądzę by długo to znosili. Różnica pomiędzy panem Trzaskowskim a panią Hanną Gronkiewicz-Waltz jest taka, że ona ten sam rodzaj polityki prowadziła dyskretnie a u niego jest to sztandarem.

Dziękuję za rozmowę.