Na łamach dziennika „Magyar Nemzet” premier Węgier Viktor Orban opublikował esej, w ostrym tonie krytykujący odejście Zachodu od chrześcijańskich wartości. Orban zarzuca też europejskim instytucjom służbę Georgowi Sorosowi.

W swoim eseju Viktor Orban podkreśla, że Węgry oraz inne państwa Europy Środkowej nad strategię Unii Europejskiej dot. m.in. wyniesionych do absurdu celów klimatycznych czy wielokulturowości przedkładają efektywność gospodarczą. Zaznacza, że nie da się pogodzić liberalnego, kosmopolitycznego modelu życia Zachodu z chrześcijańsko-konserwatywnym modelem Wschodu. Zbliżenie polityczne np. pomiędzy chadekami i Zielonymi, jakie obserwujemy choćby w Niemczech, Orban określa jako „perwersję”.

W swoim eseju premier Węgier krytykuje również zachodnie instytucje za służbę Sorosowi, w jego ocenie pracującemu nad zniszczeniem państw narodowych oraz rządów chrześcijańsko-konserwatywnych.

Krytyce poddaje też politykę oświatową krajów Europy Zachodniej, stwierdzając, że jest ona nie do pogodzenia z wartościami chrześcijańskimi i konserwatywnymi. Zaznacza, że kształcenie w krajach Europy Środkowej wyznacza sobie za zadanie wychowanie dzieci na patriotów przekazujących sprawdzone wartości:

- „Szkoły powinny ponadto potwierdzać tożsamość seksualną dzieci, w którą wyposażył ich Stwórca w chwili urodzin i chronić małoletnich przed ideologią gender i propagandą LGBT” – pisze węgierski premier.

kak/PAP, dw.com, wPolityce.pl