Z sondażu przeprowadzonego przez Rzeczpospolitą wynika, że ponad połowa Polaków popiera szybkie dozbrojenie kraju, nawet gdyby wiązało się to ze zwiększonym zadłużeniem państwa.

Wojna na Ukrainie w oczywisty sposób wpływa na debatę publiczną na temat uzbrojenia Polski na wypadek wojny z Rosją.

W poniedziałek odbyło się spotkanie opozycji z rządem, w trakcie którego dyskutowana była m. in. zmiana Konstytucji polegająca na wyłączeniu wydatków na zbrojenia z obowiązujących reguł wydatkowania środków publicznych. Wcześniej z kolei przyjęta została ustawa o obronie Ojczyzny.

W trakcie omawianego sondażu ankietowani zostali spytani, czy popierają zwiększenie wydatków na zbrojenia nawet kosztem zwiększenia zadłużenia państwa.

54 proc. badanych na takie pytanie odpowiedziało twierdząco.

19,10 proc. ankietowanych nie popiera zwiększenia wydatków na zbrojenia kosztem odpowiedniego zwiększenia zadłużenia.

26,90 proc. badanych nie ma na ten temat zdania.

"Poparcie dla takiej polityki rośnie wraz z wiekiem badanych: najczęściej popierają ją osoby 35-49 lat i 50 i więcej lat (odpowiednio 57% i 58%), wśród osób do 24 r. życia jest to 41%. Wśród najmłodszych badanych jest też najwięcej przeciwników zwiększania wydatków na obronność – 32%. Nie ma większych różnic w poparciu zwiększenia wydatków na zbrojenia ze względu na poziom wykształcenia. Najmniej przeciwników ma taka polityka wśród osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym (10%, wobec 19-21% w pozostałych grupach). Aż 34% tych osób nie ma zdania w tej sprawie. Biorąc pod uwagę osiągane dochody, najbardziej popierają wzrost wydatków na armię osoby z dochodami 3001-5000 PLN miesięcznie (60%), a największy odsetek przeciwników jest wśród osób o najwyższych dochodach – 5000 PLN i więcej (28%). Zwiększanie wydatków na obronność popierają najczęściej osoby z miast 200-499 tys. mieszkańców (61%). Najwięcej przeciwników taka polityka ma wśród mieszkańców wsi (22%) i miast do 20 tys. mieszkańców (21%)" - czytamy na łamach rp.

 

jkg/rp