Barack Obama nie chce spotkać się z Dudą, za to Kijowski ma zostać przyjęty przez Kongres USA – taki szum medialny zapanował w ostatnich dniach. Po co, dlaczego i komu to potrzebne? Komentarza w tej sprawie udzielił nam znany satyryk Jan Pietrzak.

Zdaniem Pietrzaka eksponowanie wspomnianych informacji ma na celu szkodzenie Polsce:

„Nie mam szczegółowych informacji, ani własnej agencji informacyjnej, aby dokładnie wiedzieć, jak jest ze spotkaniem prezydenta Obamy i prezydenta Dudy. Jestem prywatnym człowiekiem. Jednak cel szumu wywoływanego przez „Gazetę Wyborczą” jest zawsze ten sam – szkodzenie Polsce i niszczenie naszej demokracji”.

Jak dodał, jest to nagminna praktyka tego środowiska:

„„Gazeta Wyborcza” chce codziennie wprowadzać nastrój grozy, histerii i awantury. Oni chcą się awanturować, chcą oszukiwać Polaków, codziennie tworzyć napięcia. Tym właśnie się zajmują – dywersją przeciwko społecznej psychice”.

Według Jana Pietrzaka warta podkreślenia w tym wszystkim jest rola ambasadora Polski w USA Ryszarda Schnepfa:

„Myślę, że główną rolę w sprawach polsko-amerykańskich gra nasz nieszczęsny ambasador w USA, niejaki pan Schnepf. Jest on, o ile się nie mylę, ulubieńcem byłego ministra Radosława Sikorskiego i posiada koneksje i znajomości z panią Sikorską [czyli dziennikarką Anne Applebaum przyp. red.]. Przypinają oni Polsce jakieś łaty, kłamią na temat naszej demokracji, czy Konstytucji. Po prostu zajmują się typową dywersyjną antypolską pracą. Z tego co wiem, tym się właśnie zajmuje polski ambasador w Stanach Zjednoczonych”.

Jak dodał, owa filozofia będzie stale kontynuowana:

„Każda okazja jest dobra do tego, żeby niszczyć Polskę. To jest ich zadanie, chcą zniszczyć wszystko, co się w Polsce zmienia, bo Polska tylko wtedy będzie dla nich dobra, kiedy to oni będą nią rządzić i będą mogli nas wyzyskiwać i okradać. Teraz kiedy możliwości okradania i wyzyskiwania się skończyły, realizują plan zniszczenia. To bardzo prosta filozofia”. 

daug/Fronda.pl