Jest tak wiele przykładów polskiej waleczności podczas II wojny światowej, że trudno jest skupić się tylko na jednym” - pisze kpt. Barry Sheehy w swoim poruszającym świadectwie dotyczącym bohaterstwa polskich żołnierzy w trakcie II wojny światowej.

W tekście, który można przeczytać na łamach serwisu Wszystko co Najważniejsze, kpt. Sheehy przypomina, że Polska pomimo tego, że była w niewoli i okupowały ją nazistowskie Niemcy oraz ZSRR, potrafiła wysłać na front aliancki aż ćwierć miliona żołnierzy piechoty, marynarki oraz lotnictwa.

W dalszej części swojego tekstu skupia się przede wszystkim na tym, co miało miejsce na plaży Normandii. Wspomina, jak pewnego roku pojechał do Normandii, by zobaczyć miejsca, gdzie bohatersko bili się kanadyjscy żołnierze, jednak jak przyznaje:

[…] stojąc na Wzgórzu 262 – które w sierpniu 1944 roku zdobyła 1. Polska Dywizja Pancerna (będąca wówczas częścią 1. Armii Kanadyjskiej), zamykając tym samym korytarz Falaise i odcinając drogę ucieczki wojskom niemieckim – myślałem tylko o Polakach”.

Kapitan podkreśla, że Polacy służyli w każdej większej kampanii wojennej, włącznie z bitwą o Atlantyk czy bitwą o Anglię lub w Normandii. Wspomina ogromne zasługi, jakie dla zwycięstwa aliantów mieli polscy naukowcy, którzy rozszyfrowali niemiecką Enigmę. Dzięki temu – dodaje – wojna skrócona została o kilka lat.

Dalej wspomina ogromny wkład Polaków między innymi w bitwie o Monte Cassino. Pisze też o tym, co w trakcie radju na Dieppe w 1942 roku zrobił polski niszczyciel „Ślązak”, pod dowództwem kpt. Romualda Tymińskiego.

Kapitan Tymiński, widząc, jak na plaży trwa hekatomba Kanadyjczyków, zignorował rozkaz trzymania się z dala od brzegu i podpłynął jak najbliżej, by osłonić ogniem kanadyjskich żołnierzy”

- czytamy w poruszającym świadectwie, które publikuje portal Wszystko co Najważniejsze.

Całe świadectwo warto przeczytać w tym miejscu.

dam/wszystkoconajwazniejsze.pl,Fronda.pl