- Jestem przeciwnikiem uczczenia osób, które dopiero niedawno tak naprawdę zeszły z tego świata – stwierdził prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak na łamach RMF FM, komentując kwestię uhonorowania zmarłego w katastrofie smoleńskiej gen. Błasika ulicą jego imienia.

Dziennikarz zwrócił następnie uwagę, że Tadeusz Mazowiecki zmarł trzy lata później, a mimo to ma swoją ulicę. - Czyli w przypadku pana generała, dowódcy z Poznania, te 10 lat (od śmierci gen. Błasika w katastrofie smoleńskiej) to jest za mało, ale w przypadku premiera Mazowieckiego siedem lat jest jak najbardziej ok, tak? – zapytał prowadzący audycję.

Zdaniem Jaśkowiaka dorobek tych osób jest zupełnie inny i są to "te elementy, które nie budzą wątpliwości".

- W przypadku pewnych osób, które pełnią takie, a nie inne funkcje, których dorobek jest taki, a nie inny, którzy działali przez kilkadziesiąt lat i to nie budziło żadnych wątpliwości, również sukcesy w zakresie tych wielkich przemian, które w Polsce nastąpiły… Uważam, że ta sytuacja jest inna – stwierdził Jaśkowiak.

g/tvp info