Niemiecka telewizja publiczna przeprosiła za brak informacji o wydarzeniach jakie miały miejsce w Kolonii i innych niemieckich miastach w noc sylwestrową. Hordy uchodźców atakujące kobiety nie były tematem obecnym w tamtejszych mediach.

Informacje na temat ataków i prób gwałtów dopiero wczoraj zaczęły się pojawiać w mediach za naszą zachodnią granicą. Wcześniej również policja twierdziła, że do żadnych tego rodzaju zdarzeń nie doszło.

Czy mamy do czynienia ze skrajnym przykładem źle rozumianej tolerancji? Czy w ogóle można to jeszcze nazywać tolerancją, czy raczej jest to już zwykły strach i głupota?

Niemiecka telewizja publiczna ZDF w swoim oświadczeniu stwierdziła, że brak wiadomości na ten temat był błędem. Przeprosiła też widzów. 

„Była to jednoznacznie zła ocena sytuacji” – stwierdzono w oświadczeniu opublikowanym na profilu kanału w serwisie Facebook. Niektórzy politycy i obserwatorzy życia publicznego w Niemczech oskarżali tamtejsze media o celową cenzurę, jako że informacje na temat sylwestrowych ataków mogłyby zaszkodzić polityce imigracyjnej realizowanej przez Angelę Merkel. 

W Kolonii i innych miastach w czasie Sylwestra grupy setek, jeśli nie tysięcy uchodźców napadały na kobiety. Setki kobiet zgłosiły na policję zawiadomienie o molestowaniu. Doszło przynajmniej do jednego gwałtu. 

emde/tvp.info