Jak poinformował portal Times of Israel, izraelskie ministerstwo zdrowia rozważa możliwość zniesienia wszelkich restrykcji sanitarnych i wprowadzenia w tym kraju tzw. „modelu szwedzkiego”. Celem ma być wykształcenie się odporności zbiorowej.

Jak podaje portal takie podejście pozwoliłoby większości mieszkańców kraju na normalne funkcjonowanie, podczas gdy część byłaby leczona i hospitalizowana, pomimo że wcześniej takie podejście do zarządzania pandemią było w Izraelu powszechnie krytykowane.

Do zmiany podejścia – jak pisze portal – tamtejsze władze skłoniło rozprzestrzenianie się wariantu Omikron, który pomimo szybszego rozprzestrzeniania się i łatwości zainfekowania posiada łagodniejszy przebieg.

O rozważeniu takiego scenariusza jako pierwsza poinformowała telewizja Kanał 12. Nie podano jednak źródeł tych doniesień.
- Nie wykluczałbym takiego planu, ale jest jeszcze za wcześnie, by go poprzeć - powiedział Times of Israel epidemiolog Michael Edelstein, który popierał już wcześniej "model szwedzki", ale wycofał się. Obecnie przekonuje on warunki mogą być sprzyjające z uwagi na łagodniejsze infekcje wersji Omicron.

- Jeżeli przyjmiemy, że Omikron przenosi się cztery razy szybciej niż Delta, a wywoływane nim infekcje powodują dwa razy mniej hospitalizacji, wciąż musimy się liczyć z dwa razy większą liczbą chorych potrzebujących pomocy w szpitalach – stwierdził Edelstein.

- Wciąż mamy za mało danych dotyczących tego, jak Omikron będzie się zachowywał w Izraelu – dodaje.


mp/pap/polsatnews.pl