Sankcje ws. Nord Stream 2 są już wpisane do projektu amerykańskiej ustawy o budżecie! O sprawie informuje Jim Risch, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu USA
W kanadyjskim Halifax odbyło się Forum Bezpieczeństwa Międzynarodowego. Poruszono również kwestię budowy Nord Stream 2.
- Sankcje na firmy uczestniczące w budowie Nord Stream 2 wpisano do projektu amerykańskiej ustawy o budżecie resortu obrony na rok finansowy 2020 - poinformował Jim Risch
- Powodem wpisania sankcji do ustawy jest to, że „znaczna część Nord Stream 2” już została zbudowana – dodawał
Według niego, sankcje będą tak poważne, że firmy zdecydują się nie uczestniczyć w tym projekcie.
– To będzie drogo je kosztowało. Myślę, że jeśli sankcje zostaną przegłosowane, to firmy będą musiały zostać zamknięte, a Rosjanie będą musieli szukać innej drogi (...) – oświadczył Risch
Jednak aby ustawa o budżecie resortu obrony na 2020 rok weszła w życie, obie izby Kongresu USA, a więc Izba Reprezentantów i Senat, muszą ją przegłosować.
Nord Stream 2 jest wart 11 mld dolarów. W sobotę niemiecki dziennik "Bild" oskarżył rząd w Berlinie o prowadzenie działań dyplomatycznych w USA. Celem rozmów jest zapobieżenie nałożeniu sankcji na firmy biorące udział w budowie Nord Stream 2. Bild powoływał się na źródło „zachodnioeuropejskiej służby wywiadowczej”.
Przeciwne budowie Nord Stream 2 są m.in. Polska, kraje bałtyckie, Ukraina i USA.
Według "Bilda", "gdyby sankcje zostały wprowadzone przed 31 grudnia 2019 roku, doprowadziłoby to do opóźnienia realizacji projektu o 5 lat”. Jak podkreśla gazeta, zdaniem ekspertów wycofanie się z projektu Nord Stream 2 z powodu zagrożenia sankcjami specjalistycznych firm ze Szwajcarii i Włoch miałoby poważne konsekwencje.
bz/PAP