– Putin obawiał się, że będzie zbyt duży sprzeciw wobec jego słów i uznał, że to, co chciał wygrać, może natychmiast przegrać. To jest gracz i myślę, że on powróci do gry z fałszywymi kartami w rękawach – powiedział w TVP Info prof. Wiesław Wysocki, historyk z UKSW
- Putin obawiał się, że będzie zbyt duży sprzeciw wobec jego słów i uznał, że to, co chciał wygrać, może natychmiast przegrać. To jest gracz, i myślę, że on powróci do gry z fałszywymi kartami w rękawach – powiedział historyk.
– Teraz zdecydowanie wziął na wstrzymanie, ale nie podejrzewam, by to było uznanie, że nie ma racji. Uznał, że nie opłaci mu się tu zagrać va banque i może po prostu przegrać, wyjść jako bankrut – dodał.
Władimir Putin podczas dzisiejszych uroczystości w Jerozolimie nie zaatakował Polski, a nawet przypomniał, że nie tylko Żydzi byli ofiarami nazistów. - Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Polacy byli uznawani przez nazistów za podludzi - podkreślił prezydent Rosji.
Jednakże wprowadził narrację, według której to Armia Czerwona wyzwoliła obóz Auschwitz.
bz/TVP INFO