Powołując się na wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika CNN donosi, że państwa NATO wysłały na Ukrainę systemy przeciwlotnicze produkcji sowieckiej i rosyjskiej. To odpowiedź na wciąż ponawiany apel prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który prosi o zamknięcie nieba nad Ukrainą albo sprzęt pozwalający skutecznie walczyć z rosyjskim lotnictwem.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił dziś w sposób zdalny przed amerykańskim kongresem. W czasie swojego wystąpienia ponowił prośbę o pomoc w ochronie ukraińskiej przestrzeni powietrznej.
- „Rosja zamieniła ukraińskie niebo w źródło śmierci dla tysięcy ludzi. Rosyjscy żołnierze wystrzelili już blisko 1 000 rakiet na Ukrainę. To jest terror, którego Europa nie widziała od 80 lat. A my prosimy o reakcję na ten koszmar. Czy prosimy o zbyt dużo? O to żeby zamknięto niebo nad Ukrainą, żeby można było ratować ludzi?”
- pytał.
Zaznaczył jednak, że jeśli zrealizowanie tej prośby jest niemożliwe, Ukraina może sama się bronić, ale potrzebuje odpowiedniego sprzętu.
- „Wiecie, jakich systemów obronnych potrzebujemy, S-300 i innych podobnych systemów, wiecie, jak wiele zależy na polu bitwy od zdolności do używania samolotów (...) te samoloty istnieją i je macie, ale one są na ziemi, a nie na ukraińskim niebie”
- mówił.
Według CNN ta prośba wkrótce zostanie zrealizowana. Stacja podaje, że wspólnie z sojusznikami Stany Zjednoczone wysyłają na Ukrainę systemy rakiet ziemia-powietrze, choć nie takich, o jakie prosił prezydent. Będą to sowieckie i rosyjskie systemy: SA-8, SA-10, SA-12 i SA-14
- „Systemy te mają niższy zakres wysokości niż S-300, o który poprosiła Ukraina. Jednak ich zasięg jest wyższy niż pocisków naramiennych Stinger dostarczonych wcześniej na Ukrainę, co daje im możliwość trafienia w pociski manewrujące”
- podaje telewizja.
Broń ma być już w drodze na Ukrainę.
kak/CNN