Minister edukacji narodowej, Anna Zalewska, udzieliła wywiadu dla RMF FM. Mówiła o planie PiS na edukację i kilku związanych z tym mocno nagłośnionych sprawach.

Szefowa MEN poinformowała przede wszystkim, że rząd PiS nie planuje likwidacji gimnazjów, ponieważ edukacja w Polsce stoi przed znacznie poważniejszymi problemami.

Przyznała natomiast, że w przyszłym roku szóstoklasiści nie napiszą już egzaminu kończącego szkołę podstawową. Według Anny Zalewskiej taki egzamin był zupełnie nieprzydatny, ponieważ każdy dostawał się do gimnazjum, a nauka w szóstej klasie szkoły podstawowej nie dawała dzieciom okazji do poszerzania wiedzy, bo była podporządkowana przygotowaniu uczniów do egzaminu szóstoklasisty.

Minister Zalewska jasno nakreśliła priorytety rządu: wybór dla rodziców sześciolatków oraz powrót do czteroletnich liceów. Odniosła się również do informacji o likwidacji szkół zawodowych. Szefowa MEN tłumaczyła, że "zawodówka" ma opinię szkoły dla tych, którzy nie chcą się uczyć czy też mniej zdolnych. Młodzież szkolna woli określenie "szkoły techniczne". Anna Zalewska zauważa, że szkolnictwo zawodowe jest obecnie przedstawiane jako duży priorytet gospodarczy.

Minister edukacji narodowej zapowiedziała też cofnięcie obowiązku szkolnego dla sześciolatków i ujawniła manipulacje, do jakich dochodziło w Warszawie. Do MEN nieustannie wpływają skargi od rodziców, którzy nie mogli pozostawić sześcioletniego dziecka w przedszkolu "z braku miejsc"

JJ/RMF FM