Prezydent Andrzej Duda i wiceprezydent USA, Mike Pence podczas konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim podsumowali swoje spotkanie. Politycy odpowiadali również na pytania dziennikarzy. 

"Mimo wszelkich prowokacji Rosji prawda jest taka, że Polska i USA nigdy nie zostaną podzielone. Ponieważ nie jesteśmy tylko sojusznikami. Jesteśmy rodziną. Moskwa chce podzielić nasz sojusz, a teraz wykorzystują do tego rezerwy ropy i gazu. Ale Polska zajęła bardzo silne stanowisko, tak jak i my, po to, by zachować niezależność energetyczną oraz bezpieczeństwo energetyczne"-podkreślił Mike Pence. 

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych mówił m.in. o Inicjatywie Trójmorza, która, jego zdaniem, zapewnia bezpieczeństwo i niezależność energetyczną wszystkim krajom wchodzącym w jej skład. Kolejny plus to rozwój gospodarczy. 

Pence wyraził wdzięczność w imieniu swoim i prezydenta USA, za "niesamowicie odważną postawę zarówno prezydenta Dudy, jak i Polski".

"Zdajemy sobie sprawę, że bardzo dużo pracy jeszcze przed nami, na wielu obszarach, ponieważ mimo lat negocjacji rosyjskie siły nadal okupują znaczne części Gruzji i Ukrainy. Prawda jest, niestety, taka, że Moskwa chce podzielić nasz sojusz, a teraz wykorzystują do tego rezerwy ropy i gazu. Ale Polska zajęła bardzo silne stanowisko, tak jak i my, po to, by zachować niezależność energetyczną oraz bezpieczeństwo energetyczne"-zaznaczył amerykański polityk. Wiceprezydent USA podkreślił jednocześnie, że jeżeli weźmiemy pod uwagę wysiłki Kremla, jeżeli chodzi m.in. o wpływ na wybory w Europie i na świecie, widać wyraźnie, że nadszedł czas na ostrożność, jak również uważne przyglądanie się tak intencjom, jak działaniom podejmowanym przez Rosję. 

"Stoimy tutaj razem, ramię i w ramię, i widzimy, ze inne kraje NATO podążają za pana przywództwem, panie prezydencie. Wysiłki podejmowane przez Rosję zostaną zniweczone, ponieważ NATO to najsilniejszy sojusz na świecie. Mimo wszelkich prowokacji prawda jest taka, że Polska i USA nigdy nie zostaną podzielone. Ponieważ nie jesteśmy tylko sojusznikami. Jesteśmy rodziną"-zapewnił Mike Pence.

Polski prezydent swoje wystąpienie rozpoczął od przywitania wiceprezydenta USA oraz jego małżonki, a także- podziękowania za przybycie do Polski.

"Bardzo dziękuje za czynne uczestnictwo w uroczystościach 80. rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej, które dla nas Polaków, ale także Europy i świata, były uczczeniem bardzo smutnego, dramatycznego doświadczenia"-mówił Andrzej Duda. 

"Wszyscy wiemy o tym, że była zapowiedziana wizyta pana prezydenta Trumpa. Przyroda, zdarzenia nieprzewidywalne doprowadziły do zmiany tych planów, co z mojego punktu widzenia jest oczywiste, ze prezydent powinien być na miejscu i trzymać rękę na pulsie. Zapadła błyskawiczna decyzja, ze prezydenta zostanie zastąpiony przez drugą osobę w państwie, pana wiceprezydenta i pan wiceprezydent natychmiast podjął decyzję, że będzie w Polsce"-tłumaczył prezydent RP, dziękując Stanom Zjednoczonym oraz parze wiceprezydenckiej za trud włożony w "to, abyśmy mogli tę rocznicę godnie obejść".

"Odbyliśmy bardzo ważne rozmowy nt. aktualnych relacji i przyszłych planów w relacjach polsko-amerykańskich. Mówiliśmy o współpracy energetycznej, wojskowej. Realizujemy już dzisiaj razem programy, mówię o programie Patriot, dostawie systemów Himars do Polski. Rozmawialiśmy również o rozszerzeniu amerykańskiej obecności w Polsce. Liczę, że jeszcze w tym roku uda nam się podpisać finalne umowy dot. tej rozszerzonej obecności"-wyliczał Duda. Jak ujawniła głowa państwa, rozmowy dotyczyły również rozwoju sieci 5G oraz ruchu bezwizowego.

"Jestem zaszczycony, że mogę być tutaj, ale dobrze pan wie, że sercem jesteśmy w USA ze względu na huragan Dorian. Jestem wdzięczny, ze udzielił pan wiele słów wsparcia, ale także i modlitwy. Cieszę się, że rozumieją Państwo, że prezydenta Trumpa nie mogło tu być, mimo że naprawdę chciałby"-odpowiedział wiceprezydent USA, który zaznaczył, że czuje się zaszczycony, że może teraz w Polsce reprezentować USA. 

"Jestem tutaj w imieniu przyjaciela Polaków, który przybył tu dwa lata temu i dwa razy gościł pana panie prezydencie w Białym Domu"-podkreślił Pence.

yenn/Fronda.pl