Kazimierz Michał Ujazdowski, były polityk Prawa i Sprawiedliwości, który jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej do Senatu wystąpił na konferencji prasowej obok Kamili Gasiuk-Pihowicz. Główny temat? Oczywiście straszenie PiS-em. W końcu były polityk ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego musi się uwiarygodnić w oczach elektoratu Platformy.

Politycy zorganizowali konferencję, by odnieść się do jednego z punktów programu Prawa i Sprawiedliwości, który przewiduje włączenie Sądu Najwyższego do procedury pociągnięcia posła lub senatora do odpowiedzialności karnej. Ponadto zapisano zniesienie immunitetu sędziów i prokuratorów z zastrzeżeniem specjalnego trybu postępowania karnego wobec nich. Według Gasiuk-Pihowicz pomysł ten „śmierdzi dyktaturą”.

- Ostatnie pomysły PiS mające na celu likwidację immunitetu sędziowskiego, prokuratorskiego, poselskiego, mówiąc wprost śmierdzą dyktaturą - stwierdziła była posłanka .Nowoczesnej.

Z kolei zdaniem Ujazdowskiego z pomysłu PiS „na tamtym świecie cieszy się Robespierre i Stalin”.

- Bylibyśmy jedynym krajem w Europie, w którym można aresztować posła bez zgody parlamentu. Chcę przypomnieć, że współczesny parlamentaryzm zaczął się od walki parlamentu przeciwko monarchii, która miała prawo arbitralnego aresztowania parlamentarzysty. (…) To jest prawo parlamentarne posła. To instrument ochrony parlamentu przed władzą wykonawcza. Pomysł, aby immunitet mógł być odebrany przez kontrolowany Sejm i Sąd Najwyższy bez debaty parlamentarnej, to jest pomysł azjatycki. (…) Na tamtym świecie cieszy się Robespierre i Stalin — powiedział Ujazdowski.

Start w wyborach z list POKO Kazimierza Michała Ujazdowskiego budzi szereg komentarzy. Przeciwko jego kandydaturze protestują m.in. Obywatele RP. Lider Obywateli RP Paweł Kasprzak domaga się debaty z Ujazdowskim, wspierają go w tym m.in. Agnieszka Holland i Jan Hartman. 

tg/wpolityce.pl