Rosyjska V kolumna w Polsce

Ciekawa sytuacja: na łamach[1] rosyjskiej tuby „Sputnika” przedstawiciel wojewody lubelskiego ds. współpracy z Ukrainą[2] prof. Osadczy, który jako taki jest przedstawicielem rządu polskiego, wszak wojewoda jest przedstawicielem rządu, więc kim jest jego pełnomocnik? – wali w innego przedstawiciela rządu polskiego, jakim jest ambasador w Kijowie Jan Piekło. Osadczy mówi:

„Nadal ambasadorem w Kijowie jest osoba, która ponosi odpowiedzialność za to, co się dzieje. Tym niemniej jest to osoba nie do ruszenia. ”

Reszta wywiadu jest o tym, że relacje z Ukrainą są w zasadzie bez sensu i należy je zerwać. Jest jednak fragment chyba jeszcze bardziej zdumiewający: Osadczy ubolewa, że media pozwalają się wypowiadać ukraińskiej stronie sporu historycznego:

„Mamy do czynienia z sytuacją dość trudną. Nasuwa się pytanie, w jakim stopniu media polskie, w tym też opiniotwórcze, są w tym suwerenne i odzwierciedlają rację społeczeństwa polskiego. Wiemy, że znaczna część mediów to są media sponsorowane czy utrzymywane bezpośrednio ze źródeł obcych. Wiemy, że dominującą rolę na rynku medialnym w Polsce mają media związane z kapitałem niemieckim. Słynna fundacja Sorosa tworzy też pewne obszary medialne.”

Piętnując obce wpływy i "niesuwerenność" polskich mediów Osadczy jakoś nie zauważa, że czyni to w państwowym medium rosyjskim.

Jeśli prof. Osadczy nie straci funkcji przedstawiciela wojewody lubelskiego ds. współpracy z Ukrainą, to w kontekście zaostrzającej się wojny na słowa między Warszawą a Kijowem a także faktu, że profesor Osadczy już zupełnie się nie krępuje i jawnie się afiszuje znajomością z rosyjskimi propagandzisami[3], trzeba będzie postawić pytanie, który z tych dwóch przedstawicieli jest reprezentatywny dla polityki rządu wobec Ukrainy.

[1] https://pl.sputniknews.com/…/201711036628482-sputnik-polsk…/
[2] http://www.lublin.uw.gov.pl/pe%C5%82nomocnik-wojewody-lubel…
[3] https://www.facebook.com/RosyjskaVKolumnawPolsce/posts/611476592355877