Chciał jedynie zdobyć poparcie i przychylność liberalnych środowisk, czy rzeczywiście opowiada się za nieskrępowanym zabijaniem dzieci nienarodzonych? Czym kierował się znany poznański duszpasterz akademicki, ks. Radosław Rakowski, który pochwalił się w mediach społecznościowych zdjęciem z namalowaną na czole błyskawicą?

22. października Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z polską konstytucją przepisów, które pozwalają na aborcję w przypadku podejrzenia choroby bądź wady dziecka. Decyzja Trybunału wywołała lawinę protestów liberalnych środowisk. Pod sztandarem tzw. Strajku Kobiet, wbrew obowiązującym obostrzeniom sanitarnym, organizowano liczne manifestacje w wielu polskich miastach. Manifestacje przybierały niesłychanie wulgarny i agresywny charakter. Ich znakiem rozpoznawczym stało się dewastowanie kościołów, przerywanie nabożeństw, atakowanie wiernych.

Najważniejszym postulatem tzw. Strajku Kobiet jest dostęp do niczym nieskrępowanej aborcji na życzenie. Poza tym aktywistki wysuwają też wiele postulatów dot. Kościoła katolickiego. Chcą chociażby zabronić chrztu dzieci czy wyprowadzić religię ze szkół.

Tymczasem znany poznański duszpasterz akademicki, ks. Radosław Rakowski, opublikował na Twitterze zdjęcie z wymalowaną na czole błyskawicą, która stała się symbolem proaborcyjnych środowisk. Pozostaje jedynie pytanie, czy w ten sposób duchowny chciał stać się kolejnym „katocelebrytą”, zdobywając przychylność środowisk liberalnych, czy rzeczywiście popiera postulaty tzw. Strajku Kobiet. Obnosząc się z symbolem ruchu Marty Lempart, podpisuje się przecież pod tym, czego ona żąda, w tym pod legalizacją aborcji na życzenie.

Ks. Rakowski swój wpis ze zdjęciem szybko usunął. W mediach dostępny jest jego screen. Do sprawy odniósł się ks. Daniel Wachowiak.

- „Zobaczyłem właśnie zdjęcie księdza, który namalował sobie pioruna na czole. Modernistyczna ewangelizacja przypodobywania się tym, którym nie podoba się niewykrzywiona w przekazie Ewangelia” – napisał kapłan.

kak/Twitter, wPolityce.pl