- W Polskim katolicyzmie będą coraz silniejsze nurty tradycjonalistyczne. Bardzo umacnia się skrzydło mówiące o powrocie do przeszłości, do łaciny, do liturgii w rycie nadzwyczajnym. Z drugiej strony mamy postulaty głębokiej reformy Kościoła – mówi w wywiadzie z Jakubem Pacanem dla portalu Tysol.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof, kierowniki Katedry Etyki UKSW w Warszawie.

Ks. Kobyliński stwierdza także, że „paląca kwestia to zatrzymanie upadku wizerunku medialnego kardynałów, biskupów czy księży”.

- Nie może być dalej tak, że duchowni katoliccy różnych stopni i godności są utożsamiani z pedofilią, bo jeśli jeszcze potrwa to kilka lat, to z instytucji Kościoła zostaną zgliszcza – dodaje.

Jak dalej mówi duchowny „dla dużej części środowisk lewicowo-liberalnych element antyklerykalny jest ważną częścią świadomości zbiorowej” oraz „można mówić w naszym kraju o narastających nastrojach antyklerykalnych”, a „hejt antykościelny w polskiej przestrzeni medialnej” jest wyjątkowo silny. W Europie podobne zjawisko nie występuje, a na świecie jest on sporadyczne i rzadkie.

Źródeł antyklerykalizmu w Polsce ks. prof. Kobyliński upatruje już w obradach Okrągłego Stołu w roku 1989.

- Wówczas nastąpiło cyniczne zagranie socjotechniczne lewicy postkomunistycznej, by na miejsce „czerwonych” w świadomości publicznej umieścić „czarnych”. To była niezwykle skuteczna inżynieria społeczna. Kościół katolicki został obarczony winą za biedę, zamykane zakłady pracy, rozkradanie majątku narodowego, bezrobocie i wiele innych negatywnych konsekwencji związanych z transformacją ustrojową – uzasadnia.

Ks. Kobyliński pytany o katolicyzm obecnego prezydenta USA Joe Bidena, określa go jako lewicowo-liberalny, a dla takich katolików „najważniejsze kwestie doktrynalne to ochrona środowiska naturalnego, walka z globalnym ociepleniem, ochrona praw zwierząt, promocja środowisk LGBT, nowe rozumienie homoseksualizmu, walka z wykluczeniem społecznym czy przyjmowanie imigrantów”. Taka sytuacja w USA sprawia, że katolicy tam są podzieleni na konserwatywnych oraz lewicowo-liberalnych.

Odnosząc się do sytuacji w Polsce w tym względzie ks. Kobyliński stwierdził, że w naszym kraju zwolennikami tego rodzaju są m.in. Szymon Hołownia, Bronisław Komorowski, Rafał Trzaskowski, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Donald Tusk. Natomiast „z katolicyzmem w wersji konserwatywnej są związani politycy szeroko pojętej centroprawicy”.

Duchowny uważa, że zwolennicy tych dwóch odmiennych wersji katolicyzmu „to są dwa wrogie plemiona”, ale „dwie odrębne galaktyki”.

Pełny wywiad z ks. prof. Kobylińskim można przeczytać - TUTAJ

 

mp/tysol.pl