W nocy z wtorku na środę grupa lewicowych bojówkarzy sprofanowała w Warszawie szereg ważnych pomników, w tym pomnik Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża. Ten skandaliczny akt wandalizmu skomentował na portalu PCh24.pl ks. prof. Dariusz Oko. Filozof zadaje bardzo zasadne pytanie: co, gdyby w ten sposób postąpiono z symbolami związanymi nie z chrześcijaństwem, a z islamem bądź judaizmem? Wówczas te same środowiska podnosiłyby niesamowicie głośny alarm, krzycząc o nietolerancji i nienawiści. To kolejny przykład tego, że żądające tolerancji i szacunku mniejszości ani myślą o tym, by szanować tych, którzy mają inne od nich przekonania.

- „To, co stało się na Krakowskim Przedmieściu, jest jawnym aktem nienawiści i pogardy. Ludzie, którzy mówią o tolerancji, są przesiąknięci nienawiścią. Nie ma chyba jakiegokolwiek środowiska w cywilizowanym świecie, które zionęłoby nienawiścią tak bardzo jak genderyści” – pisze ks. prof. Dariusz Oko na łamach PCh24.pl.

Jak zauważa uczony, nienawiść wobec religii katolickiej jaką obserwujemy u ideologów gender przypomina tę, jakiej Kościół doświadczał ze strony marksistów. Genderyści jednak jak na razie, w przeciwieństwie do marksistów, nie są jeszcze w stanie dopuszczać się tak strasznych rzeczy, jak burzenie kościołów czy mordowanie duchowieństwa. Dlatego swoje siły skupiają na profanacji tego, co dla katolików jest święte.

- „Jedynym pozytywem – jeśli oczywiście możemy o czymś takim mówić w obliczu tak haniebnego wydarzenia – jest to, że przynajmniej wielu z nas zrozumie, z kim tak naprawdę mamy do czynienia i przed kim się bronimy” – zauważa duchowny.

- „Mało tego: musimy zrobić wszystko, aby ci ludzie nie osiągnęli w Polsce władzy, ponieważ na wzór bolszewików wprowadzą totalitaryzm aby zniszczyć, zlikwidować wszystkich, którzy mają inne przekonania niż oni sami” – dodaje.

Dlatego, jak podkreśla ks. Oko, nie możemy być bierni wobec tych ataków, ale musimy się przed nimi bronić. Ta obrona musi po pierwsze przybrać formę głoszenia prawdy o tym, czym ideologia gender w rzeczywistości jest:

- „Musimy ujawniać tę straszną, bolszewicką i totalitarną twarz genderystów. Nie możemy się bać!” – apeluje.

Konieczne jest też, dodaje duchowny, wykorzystywanie wszystkich dostępnych środków prawnych, aby tego typu skandaliczne akty, z jakimi mieliśmy do czynienia w Warszawie, nie pozostawały bez konsekwencji dla ich sprawców.

kak/PCh24.pl