Druga niedziela w okresie Wielkanocy przypomina nam o niezwykle ważnym aspekcie przykazania miłości Boga i bliźniego. Oto bowiem miłosierdzie, tak często odmieniane dziś przez wszystkie przypadki w rzeczy samej jest pochyleniem się Boga nad grzesznikiem.

Nie tylko po to, aby go uleczyć, nakarmić a strapionego pocieszyć. To wszystko jest niezwykle ważne, zwłaszcza w sytuacji, gdy cierpimy niedostatek, jesteśmy osamotnieni i odrzuceni przez społeczność, w której przychodzi nam żyć. Każdy gest miłosierdzia dokonany w Imię Boże, niesie ze sobą jednak coś o wiele więcej, niż tylko ulgę w doczesnym losie człowieka.
Miłosierdzie w Imię Boże jest objawieniem człowiekowi Boga, Który jest bogaty w miłosierdzie i posyła Swoje sługi, aby w sposób doskonały realizowali przykazanie miłości, abyśmy wszyscy byli miłosierni, jak miłosierny jest Ojciec nasz niebieski. Miłosierdzie bowiem stanowi nie tylko miarę naszego człowieczeństwa, ale miarę naszego oddania Bogu. Będąc miłosiernymi, stajemy przed braćmi i siostrami i jak Zbawiciel stanął przed niedowierzającym Tomaszem pokazując mu przebite dłonie i bok, tak samo czyniąc miłosierdzie ukazujemy bezgraniczną miłość Boga.
Dlatego też, co już bywało podkreślane wielokrotnie, miłosierdzie nie może być ani synonimem tolerancji dla grzechu, ani też stać w opozycji do miłości Boga. Miłosierdzie musi być czystym naśladowaniem Boga w Jego miłości.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Co znaczy być miłosiernym w dzisiejszych czasach? To pytanie dotyka sumienia każdego z nas. Każdy też we własnym życiu musi dać sobie odpowiedź na to niezwykle ważne pytanie. Jednak wszelkie wątpliwości serca musimy rozstrzygnąć rozważając Słowo Boże a nie dogmaty tego świata, który porzucił Boga i Jego miłosierdzie.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy jestem miłosierny?

Źródło: Opoka.org.pl