„Marzy mi się film o ojcu Tadeuszu Rydzyku na miarę „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Marzy mi się, od kiedy przeczytałem książkę Piotra Gołuchowskiego i Jacka Hołuba „Ojciec Tadeusz Rydzyk. Imperator” - pisze ks. Boniecki w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”.
Redaktor senior przyznaje, że znając poglądy „Wyborczej” na temat zakonnika z Torunia i vice versa można się było spodziewać, że biografia redemptorysty wydana przez Agorę będzie paszkwilem, karykaturą czy stekiem pomówień. „Tymczasem tak nie jest” - ocenia ks. Boniecki i proponuje „Imperatora” jako podstawę ewentualnego scenariusza do filmu o charyzmatycznym twórcy Radia Maryja.
„Poza ironicznym tytułem („Imperator”) nie znalazłem w książce ani agresji, ani zjadliwości” - przekonuje ks. Boniecki. Jego zdaniem, Hołub i Gołuchowski malują postać o. Rydzyka jako człowieka „gigantycznego sukcesu i niewiarygodnej skuteczności”. „Autorzy nie potrzebowali niesprawdzonych pomówień, plotek, ani inwektyw, by pokazać, że Ojca Dyrektora absolutnie nie powinno się lekceważyć” - ocenia redaktor senior „TP”.
Ks. Boniecki żałuje, że o. Rydzyk nie zdecydował się na rozmowę z dziennikarzami „Wyborczej”, bo ich książka w jego opinii nie jest ani agresywna, ani obraźliwa. „Znajdujemy w niej rzetelny obraz znacznego obszaru polskiej rzeczywistości, w której żyjemy” - konstatuje redaktor „Tygodnika Powszechnego”.
MBW/Tygodnik Powszechny
Recenzja "Imperatora" portalu Fronda.pl TUTAJ