
29.11.20, 10:14fot. pxhere.com/pixabay.com
Koronawirus. Zaburzenia węchu i smaku ustąpią. Wyniki badań
Jak wynika z badań, które przeprowadzili hiszpańscy naukowcy, osoby, które w wyniku zakażenia koronawirusem odczuwały utratę węchu i smaku, zazwyczaj odzyskują go przed upływem dwóch miesięcy.
Okazuje się – jak podają hiszpańscy naukowcy – powonienie wraca do normy u ponad 90 proc. pacjentów na Covid-19, którzy takich problemów doświadczyli. Zwykle dzieje się to przed przed upływem 60 dni. Badaniom poddano 61 osób.
Zaburzenia węchu, czyli anosomnia, u chorych na koronawirusa pojawia się po ok. 3 dniach od momentu zakażenia.
Marta Ochoa, neurolog z HM Hospitales, która koordynowała badania stwierdziła, że tylko u 10 proc. badanych stwierdzono, że po dwóch miesiącach problemy z węchem nadal występowały, a u kilka osób odzyskało powonienia nawet po pół roku od zachorowania na COVID-19.
mp/pap
W zakażonej na maxa Szwecji stwierdzono 7tys zgonów covidowych, z czego 5tys to byli starcy z DPS-ow wśrod ktorych 80-90% miało przewlekłe choroby. To znaczy że nieznaleznie od podawanych bredni nie zmarł od koronawirusa ani jeden lekarz, ani jedna pielegniarka, ani jeden policjant, ani jeden nauczyciel, ani jeden murarz ani jeden przedszkolak. Zmarli tylko cięzko chorzy starcy. Przed covidem umierali znani mi niestarzy lekarze, policjanci, nauczyciele. Ludzie każdego dnia w Polsce łapią ok 150 tys wirusów - kto nie ma odporności umrze a zamykanie ludzi w domach to jest pisowska eugenika która zamordowała ponad 40 tys ludzi którzy nie byli starcami z DPS.Sąd orzekł, że testy PCR na koronawirusa są niewiarygodne. Kwarantanny na ich podstawie stanowią ograniczenie wolności
Laboratorium - zdjęcie ilustracyjne. (Zdj. pixabay.com)
Reklama
Portugalski sąd orzekł, że PCR nie jest wiarygodnym testem na obecność Sars-Cov-2, a zatem każda wymuszona kwarantanna na podstawie jego wyników jest niezgodna z prawem – donosi portal off-guardian.org.
W orzeczeniu zasugerowano, że jakakolwiek przymusowa kwarantanna zastosowana wobec osób zdrowych, może naruszać ich prawo do wolności. Co więcej sędziowie orzekli, że pojedynczy pozytywny test PCR nie może służyć jako skuteczna diagnoza infekcji.
Sprawa dotyczy czterech turystów z Niemiec, którzy zostali przebadani przez lokalny sanepid. Jeden z nich otrzymał wynik dodatni, a trzej pozostali zostali uznani za osoby z „wysoki ryzykiem infekcji” przez kontakt z zakażonym kolegą. Co ciekawe wszyscy czterej przed wyjazdem z Niemiec, mieli negatywny wynik testu na obecność wirusa, który wykonany został na mniej niż 72 godziny przed wyjazdem z kraju. To tyle w temacie korona-świra i praworządności w Polsce.