Działalność Tatiany Anodiny może się stać przedmiotem śledztwa. Chce tego rosyjski deputowany Aleksand Starowojtow. Szefowa MAK ma przebywać we Francji.

Tatiana Anodina jest szefową Międzynarodowego Komitetu Lotniczego (MAK), który odpowiada m.in. za wydawanie certyfikatów lotniczych i badanie katastrof. To właśnie MAK przedstawił wersję wydarzeń 10 kwietnia w Smoleńsku, według której za rozbicie Tupolewa odpowiadają polscy piloci i gen. Andrzej Błasik.
Jak się okazuje, Anodina ma udziały w bankrutujących liniach lotniczych swojego syna, Transaero. Według magazynu „Forbes”, gdy okazało się, że bankructwo jest nieuniknione, Anodina wraz z synem wyjechała do Francji.
Niektóre zachodnie źródła twierdzą, że szafowa MAK może być niebezpieczna dla rosyjskich władz, bowiem dysponuje informacjami wrażliwymi, dotyczącymi afer lotniczych i finansowych.

Deputowany Starowojtow, który chce śledztwa ws. Anodiny to generał pułkownik rosyjskiej armii. W 1991 był on przewodniczącym Komitetu Łączności Radiowej przy Michaile Gorbaczowie, a później dyrektorem generalnym Federalnej Agencji Łączności Rządowej i Informacji.

KJ/tvp.info