O. Giancarlo Pani SJ napisał na łamach "Civiltà Cattolica", że sobór trydencki, który zdefiniował nierozerwalność małżeństwa, dopuścił regionalnie ograniczone wyjątki.

„Civiltà Cattolica” to pismo prowadzone przez włoskich jezuitów; przed wydaniem każdy numer jest czytany przez watykańskiego sekretarza stanu, stąd „CC” uchodzi za wyjątkowo prestiżowe i de facto półficjalne watykańskie czasopismo.

O. Pani przypomniał, że reprezentanci Wenecji doprowadzili na soborze trydenckim do szczególnej decyzji. Otóż uznano, że na terytorium Wenecji ci chrześcijanie, którzy podlegają wprawdzie biskupom łacińskim, ale praktykują w obrządku wschodnim, będą posiadać możliwość zawarcia drugiego małżeństwa w rycie orientalnym. Miało to dotyczyć przede wszystkim Grecji, Krety i Cypru. Mężczyźni, którzy zostaliby zdradzeni przez żonę, mieli możliwość zawierania drugiego małżeństwa. Wenecjanie argumentowali, że bez takiego pozwolenia wybuchłyby we wschodniej części ich republiki rozruchy. Wniosek ten przyjęto 97 głosami przeciwko 80. Podkreślono także, że zwolennicy tego wyjątku nie podważyli prawdy o nierozerwalności małżeństwa.

Warto tu przypomnieć, że na synodzie ma zostać omówiona ewentualność przejęcia prawosławnej praktyki błogosławienia kolejnych związków po rozpadzie pierwszego sakramentalnego małżeństwa. Zarazem nawet zwolennicy zmian w podejściu do rozwodników w nowych związkach, jak kard. Walter Kasper, odrzucają możliwość przejęcia prawosławnej praktyki przez Kościół katolicki w całej jej rozciągłości.

pac/katholisch.de