Moim zdaniem to głosowanie blisko 20 europosłów opozycyjnych przeciwko Polsce ma u podłoża mechanizm psychologiczny. Warto o nim pamiętać” - stwierdził były minister obrony w rządzie Jana Olszewskiego Jan Parys.

W rozmowie z portalem dorzeczy.pl Parys zauważył:

Otóż Platforma przegrała już drugie wybory z rzędu. Ci ludzie zdali sobie sprawę, że suweren nie chce, by wracali do rządu. W tej sytuacji działacze opozycji obrazili się na naród, przestali się z nim identyfikować, bo nie mają poparcia”.

Opozycja zdaniem byłego ministra szuka innego sposobu niż demokratyczne wybory, aby powrócić do władzy. Zależy im – zdaniem Jana Parysa – aby władze UE zastosowały mechanizmy nacisku politycznego, prawnego czy gospodarczego:

I, żeby w ten sposób doprowadziły do kryzysu w Polsce, a PiS przez ten kryzys straciłby władzę. Wtedy, działacze Platformy mogliby wrócić do władzy już nie dzięki decyzji Polaków, ale dzięki poparciu Brukseli”.

Dodał też, że byłby to powrót „[…] Już nie jako wybrane polskie władze, ale jako gubernatorzy”.

dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl