Polska delegacja wyruszyła wczoraj do Jerozolimy, gdzie ze stroną izraelską miała prowadzić rozmowy służące osłabieniu napięcia na linii Polska-Izrael. Dziś miało miejsce pierwsze spotkanie, o którym opowiedział Bronisław Wildstein, jeden z członków polskiego zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem.
„Rozpoczęliśmy dialog, a to zawsze służy uspokojeniu. Wszyscy czekamy na decyzję Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizacji ustawy o IPN”
- stwierdził Wildstein.
Spotkanie było długie – trwało cztery godziny. Ustalono na nim, że dojdzie do kolejnych, podobnych rozmów. Delegacja do Polski wraca jutro przed południem.
Wildstein stwierdził, że odrębna jest perspektywa Izraela i Polski. Polskich delegatów pytano między innymi o powód, dla którego nowelizacja ustawy uchwalona została akurat teraz. Jak zaznacza Wildstein – Izrael nie zdaje sobie sprawy z tego, co obserwują Polacy – ciągłego narastania oskarżeń Polski o uczestnictwo w Holokauście przy jednoczesnym rozmywaniu narodowości nazistów.
Członek polskiego zespołu w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że Izrael obawiał się konsekwencji, które nieść może ze sobą nowelizacja – chodzi o strach przed prowadzeniem badań naukowych, co jak przyznał Wildstein – jest zdecydowanie obawą na wyrost.
Rozmowy dotyczyły również precyzyjnych aspektów prawnych:
„Ich wiedza na temat tej ustawy nie była taka dokładna. Oni ją przeczytali, ale chyba nie przeanalizowali, natomiast mieli różnych podpowiadaczy, którzy podpowiadali jak najgorsze interpretacje”
- dodaje Wildstein.
Przyznał też, że to dopiero początek dialogu, choć oczywiście służy on uspokojeniu. Jak dodał – obecnie poczyniono pierwszy, ale istotny krok. Poinformował również:
„Rozmawialiśmy o tym, że powinna powstać jakaś ramowa instytucja, która działałaby na rzecz zbliżenia naszych perspektyw”.
dam/PAP,Fronda.pl