Poseł Radosław Fogiel, wicerzecznik PIS, udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl. Mówił m.in. o Unii Europejskiej oraz o działaniach Very Jourovej, która ostatnio odwiedziła Polskę i która dość często zabiera ostatnio głos w sprawie reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Fogiel powiedział, że używa ona języka politycznego a nie języka urzędnika unijnego.
Tak wypowiedział się o metodach jej działań:
-
Parafrazując komisarz Jourovą można stwierdzić, że jej praca jest prowadzona za pomocą łomu. Słowa o reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce są dość zaskakujące jak na członka Komisji Europejskiej.
Ciekawą kwestią było to, kiedy Jurowa przed objęciem stanowiska spotykała się z posłam PIS w Brukseli i zabiegała o ich poparcie. Wtedy jej podejście i stanowisko były zgoła inne:
-
Dziwna zmiana. Pani Jourova posługuje się językiem w stu procentach politycznym. To nie jest język urzędnika Komisji Europejskiej czy komisarza. Takimi sformułowaniami nie posługuje się nawet polska opozycja w sporze o sądy. Nie wiem czym kieruje się pani komisarz. Widać w jej działaniach dużą, wewnętrzną motywację, żeby atakować Polskę i nasz rząd.
Dodał też co może być możliwą przyczyną takich wypowiedzi Jurowej:
-
Może to kwestia jakiegoś uwiarygodnienia się? Z doniesień prasowych wynika, że pani Jourova w swoim ojczystym kraju miała problemy z wymiarem sprawiedliwości. Być może jest to kwestia bycia świętszym od papieża i rodzaj syndromu neofity.