"Wszystkich Świętych jest dzisiaj. Wczoraj mieliśmy Dzień Zaduszny"-dziennikarka "Polityki", Justyna Sobolewska tym stwierdzeniem wpędziła w konsternację dyskutantów w programie "Drugie śniadanie mistrzów" na antenie TVN24. 

Po tej wypowiedzi dziennikarki, dodajmy: wcześniej związanej z "Tygodnikiem Powszechnym", czyli gazetą podobno katolicką (choć treści forsowane przez "TP" każą przypuszczać, że niekoniecznie), przyszła pora na "rozkminki" czy przypadkiem nie jest odwrotnie. 

Goście programu Marcina Mellera rozmawiali m.in. na temat wybitnych osób, które w mijającym roku odeszły do Domu Ojca. 

"Myślę sobie: 2 listopada, a atmosfera nadal refleksyjna"-stwierdził w pewnym momencie Meller. 

"Wszystkich Świętych jest dzisiaj. Wczoraj mieliśmy Dzień Zaduszny"-"popisała" się Sobolewska. Marcin Meller interweniował:

"A nie jest odwrotnie? Wydaje mi się, że dzisiaj są Zaduszki". 

"Zaraz wyskoczy ktoś i powie, że to jest święto zmarłych. Nie dogodzisz"-dodał pisarz Łukasz Orbitowski, który był jednym z gości programu Mellera.

Prowadzący zwierzył się przy tej okazji, że zastanawia się, czy w ogóle używać sformułowania „uroczystość Wszystkich Świętych”, bo te słowa "aż mu stają w ustach", gdyż mogłyby zdenerwować jego lewicowych znajomych oraz widzów o silnie lewicowych przekonaniach.

"Będą zarzuty, że robię Iran z programu"-stwierdził. 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl